Discussion:
absolutne dno - jak je osiągnąć?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
t***@gmail.com
2015-08-10 15:00:38 UTC
Permalink
Witam

rzadko tu piszę, ale częściej chyłkiem czytam, więc może wybaczycie mi za duży tekst. Mam pytanie, proszę o odpowiedz bez drwin (tj. znam prawa usenetu, proszę nie tylko o kpiny i spam towarzyski, ale żeby choć ktoś spróbował serio)

Mam stareńki enerdowski dmuchacz, chyba to Salamander. Cztery komory po dwie na burtę i miękkie dno, bez półpokładów, czyli kanu, pewnie takie znacie. Nie używałem go przez całe lata, bo prócz niego mam normalne sztywne kajaki, zwykle pływałem po morzu, ale od 2 lat mam samochód bez bagażnika dachowego i możliwości jego montażu, więc odkopałem tego starocia i właśnie nim ostatnio trochę popływałem (*tj Raspudę, Krutynię, Słupię, Radunię - próbowałem nawet przepłynąć Jar, poddałem się mniej więcej po połowie - i parę drobniejszych.

Kajak kupiłem kiedyś przypadkiem, dostałem go w rozliczeniu. Dostałem go z dnem składanym z listewek drewnianych poprzyklejanych do czarnego płótna, to niemożliwe, że tak miało być, to nigdy nie działało, a jak próbowałem, to się składał nawet jak burty były nieźle nadmuchane. Te 2 lata temu jak zacząłem nim pływać, zrobiłem dno z płyt styropianu, cienko oblaminowanych, z przyklejoną karimatą od mojej strony. Wiosłowałem używając drewnianego "klęcznika" i wiosłując "grenlandią". Dno działało, nadawało szczelnemu dnu kształt, było lekkie, ale upierdliwe w transporcie, bo takie dno wypełniało całą kabinę autka, a noszenie go utrudniało życie i korzystanie z komunikacji publicznej, słowem ginęła cała składakowatość kajaka, który prócz tego dna mieścił się w torbie którą można jednoosobowo nosić na plecach. (Kajak dostałem jako dwuosobowy, ale na wodzie widzę go jako jedynkę)

Nie wiem, jak wyglądało oryginalne dno. Chcę zrobić coś taniego (to już pewnie ostatni sezon tego grata). Zrobić albo nadmuchiwane (dakronowe komory podłużne, dętki rowerowe rozcięte wzdłuż i zalaminowane, wentyl utrzymał by ciśnienie większe niż w komorach), albo składane z sekcji sklejki, czy może radzicie brać siekierkę i zaczynać spływy tylko w miejscach gdzie rośnie leszczyna, by czasochłonnie robić każdorazowo kosz na dno? Jakiekolwiek inne SF pomysły? Ładunek to ja 70kg, manele ze 20 kg i ewentualnie dzieciak 20 kg... max szerokość eliptycznego dna 65cm, długość 2,5m, wypukłość 8cm.

Czy w dzisiejszych czasach, gdy jedynym narzędziem, które używamy, jest karta płatnicza, ktoś z Was forsował podobny problem?

Tomasz
kasuj
2015-08-10 18:05:59 UTC
Permalink
Post by t***@gmail.com
Mam stareńki enerdowski dmuchacz, chyba to Salamander.
Przepraszam, że nie z doświadczenia - a z czystej rozumowej spekulacji: - A
gdyby tak spróbować upchnąć tam, kupiony w którymś z supermarketów, plażowy
(bo kosztujący zaledwie kilka PLN) materac dmuchany? Trzeba by tylko dobrać
odpowiednią szerokość takiego materaca.....

- pzdr
m***@gmail.com
2015-08-11 06:07:08 UTC
Permalink
Na dolnym śląsku dna kajaków legendarnego onegdaj producenta Eskimo - wzmacnia się pod d. przy pomocy panela podłogowego. Ostatnio w sondażach wygrywa bodajże Dąb szorstkolistny. Ostanio miałem tez przyjemność pracy na panelach podłogowych z Bambusa - łącza się szybko i trwale jak klocki lego. odpowiednio docięte i położone do góry nogami i powinny być idealne dla wersji De LUX.
Uważaj twarde dno da opór materii i łatwiej o przedarcie dna.
Z Szuflady pomysłów SF sugeruję ławeczki pomiędzy burtami i wysoką pozycję godną kanadyjki... dzieciak też się ucieszy bo szansa na kąpiele wzrasta.
:) poWodzenia
Oliwander
2015-08-11 17:54:21 UTC
Permalink
dzięki za dobre słowo

a ja i tak pływam w wysokiej, klęczącej pozycji. nie umiem siedzieć bez podparcia, a klęcząc łatwiej wstać, przeleźć po np. drzewie, gdy kajak przechodzi pod nim. a nawet na Zatoce Gd do mn.w. 3 oB pod wiatr lepiej mi na tym dmuchaczu siedzieć wysoko, bo tak mi łatwiej machać grenlandią, to równoważy większy opór wiatru.

materac próbowałem, może miałem zły, za wąski i się składał/zginał wzdłuż. ale spróbuję z innym, jeszcze dziś.
(jak bym umiał je ROBIĆ, można by wziąć wysokociśnieniowy, szeroki, dociąć do elipsy, zakleić... ale nie wierzę, że klejenie coś wytrzyma. )

panel podlogowy jest PLASKI. jego rogi mogly by przecierać/ przebijać. oczywiście mogł bym z niego wyciąć stosowną elipsę, ale ten kajak koszmarnie się zachowuje z plaskim dnem, wypukłość 5 cm znacznie ułatwia. pewnie dlatego że po wyjęciu z wora, dno jest kształtem niepodobne do niczego, a jego mały pseudokil (wprasowany pasek gumy) to tylko 5mm. a taskanie niezłożonego panela też nie będzie wygodne...

strzelajcie dalej, może burza mózgów coś da?

Dmuchawce - Latawce - Growlery
Oliwander
2015-08-11 17:54:29 UTC
Permalink
dzięki za dobre słowo

a ja i tak pływam w wysokiej, klęczącej pozycji. nie umiem siedzieć bez podparcia, a klęcząc łatwiej wstać, przeleźć po np. drzewie, gdy kajak przechodzi pod nim. a nawet na Zatoce Gd do mn.w. 3 oB pod wiatr lepiej mi na tym dmuchaczu siedzieć wysoko, bo tak mi łatwiej machać grenlandią, to równoważy większy opór wiatru.

materac próbowałem, może miałem zły, za wąski i się składał/zginał wzdłuż. ale spróbuję z innym, jeszcze dziś.
(jak bym umiał je ROBIĆ, można by wziąć wysokociśnieniowy, szeroki, dociąć do elipsy, zakleić... ale nie wierzę, że klejenie coś wytrzyma. )

panel podlogowy jest PLASKI. jego rogi mogly by przecierać/ przebijać. oczywiście mogł bym z niego wyciąć stosowną elipsę, ale ten kajak koszmarnie się zachowuje z plaskim dnem, wypukłość 5 cm znacznie ułatwia. pewnie dlatego że po wyjęciu z wora, dno jest kształtem niepodobne do niczego, a jego mały pseudokil (wprasowany pasek gumy) to tylko 5mm. a taskanie niezłożonego panela też nie będzie wygodne...

strzelajcie dalej, może burza mózgów coś da?

Dmuchawce - Latawce - Growlery

Loading...