Discussion:
limit na drawie
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
przemas
2011-02-08 20:39:56 UTC
Permalink
drawieński park narodowy wprowadza limit na spływy kajakowe, max dziennie

http://www.bip.dpn.pl/content.php?cms_id=73||menu=p7

załacznik nr 5., wprowadza limit 10 osób na 1 kilometr rzeki, co daje na
odcinku drawno bogdanka -20km 200 osób czyli 100 kajaków ??? określone
warunki jak na taką rzekę ?? a uzasadnienie>?? załacznik nr 6


Projekt zadań ochronnych uzyskał pozytywną opinię rady naukowej w dniu 26
czerwca 2009 roku.
Wejście w życie zarządzenia nie spowoduje dodatkowych skutków finansowych
dla
budżetu państwa oraz nie będzie miało bezpośredniego wpływu na budżety
jednostek
samorządu terytorialnego. W sposób pośredni będzie natomiast miało wpływ
na promocję
gmin, na obszarze, których park narodowy został utworzony, powodując
zwiększenie ruchu
turystycznego, a tym samym dodatkowe dochody ze świadczenia usług
turystycznych.
Przepisy zarządzenia nie mają wpływu na konkurencyjność wewnętrzną
i zewnętrzną gospodarki, jak również na sytuację i rozwój regionalny.


jak to zwalczyć. pomysły??
Bartosz Sawicki
2011-02-09 10:02:41 UTC
Permalink
Post by przemas
drawieński park narodowy wprowadza limit na spływy kajakowe, max dziennie
http://www.bip.dpn.pl/content.php?cms_id=73||menu=p7
załacznik nr 5., wprowadza limit 10 osób na 1 kilometr rzeki, co daje na
odcinku drawno bogdanka -20km 200 osób czyli 100 kajaków ??? określone
warunki jak na taką rzekę ?? a uzasadnienie>?? załacznik nr 6
jak to zwalczyć. pomysły??
Jeśli uważasz, że 10 osób na 1 kilometr, to za mało, to napisz ile wg.
Ciebie jest liczbą optymalną. Może rzeczywiście 200 metrów średniej
odległości pomiędzy kajakami, to jest przesada, ale z drugiej strony
biwaki DPN też mają ograniczoną pojemność.

Limitowanie to najlepsza i popularna metoda chronienia przyrody przed
zadeptaniem. Z pewnością lepsza niż wysokie opłaty za wstęp, czy całkowite
zamknięcie.

pozdr.
spp
2011-02-09 10:12:42 UTC
Permalink
Post by Bartosz Sawicki
Limitowanie to najlepsza i popularna metoda chronienia przyrody przed
zadeptaniem. Z pewnością lepsza niż wysokie opłaty za wstęp, czy całkowite
zamknięcie.
No tak.
Tyle że teraz wystarczy wykupić wszystkie bilety na konkretny dzień a
pudem sprzedawać jak swego czasu koniki przed kinem.

I to dopiero będzie najwyższa forma ochrony - limit połączony z wysoką
ceną. :(
--
spp
*j
2011-02-09 10:26:33 UTC
Permalink
... Tyle że teraz wystarczy wykupić wszystkie bilety na konkretny dzień a
pudem sprzedawać jak swego czasu koniki przed kinem.
Amerykanie znają ten problem od kilkudziesięciu lat. Można zobaczyć,
jak go rozwiązali i zrobić to samo.
--
spp
2011-02-09 10:33:03 UTC
Permalink
Post by *j
... Tyle że teraz wystarczy wykupić wszystkie bilety na konkretny dzień a
pudem sprzedawać jak swego czasu koniki przed kinem.
Amerykanie znają ten problem od kilkudziesięciu lat. Można zobaczyć,
jak go rozwiązali i zrobić to samo.
Możesz przybliżyć jak to rozwiązali?
--
spp
Bartosz Sawicki
2011-02-09 10:42:40 UTC
Permalink
Post by spp
Post by *j
... Tyle że teraz wystarczy wykupić wszystkie bilety na konkretny dzień a
pudem sprzedawać jak swego czasu koniki przed kinem.
Amerykanie znają ten problem od kilkudziesięciu lat. Można zobaczyć,
jak go rozwiązali i zrobić to samo.
Możesz przybliżyć jak to rozwiązali?
Nie wiem co miał na myśli *j, ale system rezerwacji i biletów imiennych
całkiem dobrze działa w wielu krajach.

pozdr.
*j
2011-02-09 10:46:11 UTC
Permalink
... jak to rozwiązali?
Zobacz np. Colorado
http://www.nps.gov/grca/planyourvisit/whitewater-rafting.htm
albo kanion rz. Wężowej:
http://www.fs.fed.us/hellscanyon/things_to_see_and_do/snake_river/permits.shtml

(mogę przetłumaczyć, jeśli trzeba, ale może nie trzeba ;-)
--
spp
2011-02-09 11:16:21 UTC
Permalink
Post by *j
... jak to rozwiązali?
Zobacz np. Colorado
http://www.nps.gov/grca/planyourvisit/whitewater-rafting.htm
http://www.fs.fed.us/hellscanyon/things_to_see_and_do/snake_river/permits.shtml
(mogę przetłumaczyć, jeśli trzeba, ale może nie trzeba ;-)
No fakt - loteria.
:)
--
spp
*j
2011-02-09 12:24:25 UTC
Permalink
Post by spp
No fakt - loteria.
:)
Przypomniała mi się taka stara kajakowa krotochwilka:

Otóż jeden z kolegów z klubu Habazie pracował w trakcie
studiów jako pomoc dentystyczna w przychodni akademickiej.

No i kiedyś został wysłany przez panie doktorki ;-) po
gazety. Były to lata osiemdziesiąte i gazety były towarem
deficytowym - koledze udało się zdobyć tylko 3, podczas
gdy zamówienie opiewało na 5.

Wrócił do przychodni i zaproponował nieśmiało, że może
zrobić losowanie... a wtedy jedna z pań stanowczo stwierdziła:
"Panie Andrzeju, proszę dać mnie! Mnie się należy!".
--
waldemar
2011-02-09 12:00:50 UTC
Permalink
Post by spp
No tak.
Tyle że teraz wystarczy wykupić wszystkie bilety na konkretny dzień a
pudem sprzedawać jak swego czasu koniki przed kinem.
Teraz bilet jest na konkretny dzień! Znasz jakiegoś krezusa co wykupi
wszystkie bilety o 6 rano i zaryzykuje stratę 600zł ( 100
biletówx6zł)jeśli na ten dzień przyjdzie mało chętnych?
No chyba że będą układy i układziki !
Ale to już bagno a w Drawnie o dobrą pracę pewnie łatwo nie jest i co
dalej jak się wyda- prokurator-jak dobrze pójdzie to pośredniak!
Waldek
spp
2011-02-09 12:13:49 UTC
Permalink
Post by waldemar
Post by spp
No tak.
Tyle że teraz wystarczy wykupić wszystkie bilety na konkretny dzień a
pudem sprzedawać jak swego czasu koniki przed kinem.
Teraz bilet jest na konkretny dzień! Znasz jakiegoś krezusa co wykupi
wszystkie bilety o 6 rano i zaryzykuje stratę 600zł ( 100
biletówx6zł)jeśli na ten dzień przyjdzie mało chętnych?
No chyba że będą układy i układziki !
Ale to już bagno a w Drawnie o dobrą pracę pewnie łatwo nie jest i co
dalej jak się wyda- prokurator-jak dobrze pójdzie to pośredniak!
Albo Żuławy. :(

No nie, akurat w tym nie widzę żadnego problemu - zainteresowanych
'organizatorów' jest w okolicy wystarczająco dużo. :)
--
spp
waldemar
2011-02-09 11:26:46 UTC
Permalink
Post by przemas
drawieński park narodowy wprowadza limit na spływy kajakowe, max dziennie
jak to zwalczyć. pomysły??
Witam!
Jest to park, więc cieszyć się można że jeszcze wpuszczają!
Pewnie najgorsze obłożenie jest w popularne święta i w długie weekendy ale
w tym okresie żaden "szanujący"się kajakarz turysta nie wybierze się na
Drawę ani inne popularne rzeki.
Co drzewo to korek ,na każdej przenosce krzaki i okolice obsrane,co zakręt
tratwy z 10 kajaków tamują przepływ -bo flaszkę trzeba obalić!
Tak więc Przemo nie obraz się ale jeśli "myślisz" o Drawie przyszłościowo
a nie kategorią ile się da w tym roku wycisnąć to chyba dobry pomysł!
Ja jestem za TAK -wprowadzić ograniczenia ilościowe na wstęp do parków!
Pozdrawiam Waldek
spp
2011-02-09 11:27:28 UTC
Permalink
Post by waldemar
Post by przemas
drawieński park narodowy wprowadza limit na spływy kajakowe, max dziennie
jak to zwalczyć. pomysły??
Witam!
Jest to park, więc cieszyć się można że jeszcze wpuszczają!
Pewnie najgorsze obłożenie jest w popularne święta i w długie weekendy ale
w tym okresie żaden "szanujący"się kajakarz turysta nie wybierze się na
Drawę ani inne popularne rzeki.
Co drzewo to korek ,na każdej przenosce krzaki i okolice obsrane,co zakręt
tratwy z 10 kajaków tamują przepływ -bo flaszkę trzeba obalić!
Tak więc Przemo nie obraz się ale jeśli "myślisz" o Drawie przyszłościowo
a nie kategorią ile się da w tym roku wycisnąć to chyba dobry pomysł!
Ja jestem za TAK -wprowadzić ograniczenia ilościowe na wstęp do parków!
A ja przeciw, mimo iż Drawa to mój ulubiony szlak.
--
spp
waldemar
2011-02-09 11:47:39 UTC
Permalink
Post by spp
A ja przeciw, mimo iż Drawa to mój ulubiony szlak.
Dlaczego?
Lubisz pływać wśród 20 kajaków pełnych pijanych ,śmiecących na około
ludzi?
Czy widziałeś kiedyś jak wygląda przenoska na "Kamiennej" w długi
weekend-deptak pełen śmieci!
No może tylko ja mam takie doświadczenia z Drawy w długie weekendy i inne
ładne dni od maja do września ?
Też lubię ten szlak ale w zamian za ciszę i spokój (nie tylko w
październiku jak pada deszcz!)jestem gotów zamówić sobie bilet z
wyprzedzeniem i wiedzieć że miło spędzę czas!
Nikomu nie bronię dostępu do szlaku -ale przed niektórymi ludźmi ta rzeka
sama się nie obroni!
spp
2011-02-09 12:16:57 UTC
Permalink
Post by waldemar
Post by spp
A ja przeciw, mimo iż Drawa to mój ulubiony szlak.
Dlaczego?
Lubisz pływać wśród 20 kajaków pełnych pijanych ,śmiecących na około
ludzi?
Hmm, i dlatego że _mi_ to nie odpowiada inni mają się podporządkowywać?
Post by waldemar
Czy widziałeś kiedyś jak wygląda przenoska na "Kamiennej" w długi
weekend-deptak pełen śmieci!
Ale to będzie bez względu na to czy będą czy też nie będzie zezwoleń.
Post by waldemar
No może tylko ja mam takie doświadczenia z Drawy w długie weekendy i inne
ładne dni od maja do września ?
NIe, mam całkiem podobne.
Post by waldemar
Też lubię ten szlak ale w zamian za ciszę i spokój (nie tylko w
październiku jak pada deszcz!)jestem gotów zamówić sobie bilet z
wyprzedzeniem i wiedzieć że miło spędzę czas!
A mi inni raczej nie przeszkadzają. Jeżeli chcę poszukać ciszy to ...
inny termin :)
Post by waldemar
Nikomu nie bronię dostępu do szlaku -ale przed niektórymi ludźmi ta rzeka
sama się nie obroni!
No a następny etap do 'kajakarzy bez krawatów a kanadyjkarzy bez
kapelusza nie wpuszczamy'. :(
--
spp
waldemar
2011-02-09 13:48:24 UTC
Permalink
Post by spp
Hmm, i dlatego że _mi_ to nie odpowiada inni mają się podporządkowywać?
Ja też mogę powiedziec:
-dlaczego ja mam to oglądać?


SPP-- jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził!
Post by spp
Ale to będzie bez względu na to czy będą czy też nie będzie zezwoleń.
Jak zamiast 400 osób będzie 100 to chyba jest różnica!


Waldek
spp
2011-02-09 14:05:22 UTC
Permalink
Post by waldemar
Post by spp
Hmm, i dlatego że _mi_ to nie odpowiada inni mają się podporządkowywać?
-dlaczego ja mam to oglądać?
Nie musisz - możesz płynąć szybciej, wolniej, na innej rzece ... ;)
Post by waldemar
SPP-- jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził!
Hmm - i sądzisz, że zrobi to urzędnik decyzją administracyjną?
Post by waldemar
Post by spp
Ale to będzie bez względu na to czy będą czy też nie będzie zezwoleń.
Jak zamiast 400 osób będzie 100 to chyba jest różnica!
Większy postęp osiągniemy zakazując spływu tylko ... po co wtedy park?
--
spp
waldemar
2011-02-09 14:32:18 UTC
Permalink
jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził!
Post by spp
spp
Hmm - i sądzisz, że zrobi to urzędnik decyzją administracyjną?
Nie ale ta decyzja jest lepsza od żadnej!
Wiesz dobrze że do końca życia możemy się "przekomarzać"na argumenty!
Lepiej zrobić coś by było "lepiej"!
Zaproponuj jakieś lepsze rozwiązanie niż regulacja dostępu?
Zawsze będzie istniała jakaś "pokrzywdzona" grupa-i sądzę że w tym
przypadku nie będą to kajakarze indywidualni-czyli tacy którzy "tu" są w
większości.
Najbardziej będzie ten przypadek przeszkadza tym którzy stracą kasę!
Bo jeśli z Twojego punktu widzenia mniej turystów w parku ,większy spokój
i porządek to zły pomysł ,to chyba masz w tym jakiś interes ?
Mi to nie przeszkadza i myślę że park( jako przyroda nie ich konto) na tym
skorzysta.
Bo chyba wszystkim chodzi o przyrodę?Nie o kasę?
Waldek
spp
2011-02-09 14:49:47 UTC
Permalink
Post by waldemar
jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził!
Post by spp
spp
Hmm - i sądzisz, że zrobi to urzędnik decyzją administracyjną?
Nie ale ta decyzja jest lepsza od żadnej!
O nie, właśnie _żadna_ decyzja w tej sprawie jest lepsza.
Post by waldemar
Wiesz dobrze że do końca życia możemy się "przekomarzać"na argumenty!
Lepiej zrobić coś by było "lepiej"!
Zaproponuj jakieś lepsze rozwiązanie niż regulacja dostępu?
Ależ cały czas o tym mówię - nie widzę potrzeby ograniczania dostępu.
Post by waldemar
Zawsze będzie istniała jakaś "pokrzywdzona" grupa-i sądzę że w tym
przypadku nie będą to kajakarze indywidualni-czyli tacy którzy "tu" są w
większości.
Nawet wtedy jak dostęp nie będzie ograniczony?
Post by waldemar
Najbardziej będzie ten przypadek przeszkadza tym którzy stracą kasę!
Bo jeśli z Twojego punktu widzenia mniej turystów w parku ,większy spokój
i porządek to zły pomysł ,to chyba masz w tym jakiś interes ?
Może porozmawiaj na ten temat z 'tambylcami' - oni swoje zdanie na temat
Parku mają wyrobione. :(
Post by waldemar
Mi to nie przeszkadza i myślę że park( jako przyroda nie ich konto) na tym
skorzysta.
Bo chyba wszystkim chodzi o przyrodę?Nie o kasę?
Sądzisz że te limity, opłaty i ograniczenia to w trosce o przyrodę?
Myślę, że jednak nie. :(
--
spp
Bartosz Sawicki
2011-02-09 16:24:10 UTC
Permalink
Post by spp
Post by waldemar
jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził!
Post by spp
spp
Hmm - i sądzisz, że zrobi to urzędnik decyzją administracyjną?
Nie ale ta decyzja jest lepsza od żadnej!
O nie, właśnie _żadna_ decyzja w tej sprawie jest lepsza.
Nie sądzisz, że potrzebna jest jakaś przeciwaga dla firm, w których
interesie jest wepchnięcie na Drawę możliwie wielu turystów? Po to jest
Park Narodowy, żeby chronić rzekę. Do ich obowiązków nalezy pilnowanie,
żeby turyści nie zadeptali wszystkiego.
Post by spp
Post by waldemar
Wiesz dobrze że do końca życia możemy się "przekomarzać"na argumenty!
Lepiej zrobić coś by było "lepiej"!
Zaproponuj jakieś lepsze rozwiązanie niż regulacja dostępu?
Ależ cały czas o tym mówię - nie widzę potrzeby ograniczania dostępu.
Ciekawe.... na prawdę nie widzisz problemu zadeptywania przyrody przez
masową turystykę?
A może uważasz, że powinno się zlikwidować wszystkie parki narodowe i
rezerwaty? Wierzysz w to, że przyroda sama się obroni? czy uważasz, że
ludzie są na tyle uświadomieni, że sami umieją się ograniczyć?
Nie bądź naiwny.
Post by spp
Post by waldemar
Mi to nie przeszkadza i myślę że park( jako przyroda nie ich konto) na
tym skorzysta.
Bo chyba wszystkim chodzi o przyrodę? Nie o kasę?
Sądzisz że te limity, opłaty i ograniczenia to w trosce o przyrodę?
Myślę, że jednak nie. :(
Jeśli wiesz o jakiś przekrętach, to powiadom odpowiednie służby. Idea
Parków Narodowych nie ma nic wspólnego z kasą. Pamiętaj też, że w
kategoriach finansowych, to limity działaja na niekorzyść DPN.

pozdr.
spp
2011-02-09 18:07:33 UTC
Permalink
Post by Bartosz Sawicki
Nie sądzisz, że potrzebna jest jakaś przeciwaga dla firm, w których
interesie jest wepchnięcie na Drawę możliwie wielu turystów? Po to jest
Park Narodowy, żeby chronić rzekę. Do ich obowiązków nalezy pilnowanie,
żeby turyści nie zadeptali wszystkiego.
Park Narodowy na Drawie powstał nie tylko po to aby chronić rzekę, cele
ochrony są znacznie szersze. Akurat DPN jest Parkiem w których bardzo
dużo elementów chronionych tylko dlatego istnieje bo ... są dziełem
człowieka. Tak, przez wiele lat człowiek tam gospodarzył, wypalał lasy,
stawiał tamy, budował kanały i stawy a po latach okazało się że to są
dzieła unikalne i wymagają ochrony. Skąd więc przekonanie, że dzisiejsza
aktywność ludzka przynosi wyłącznie szkody?
Post by Bartosz Sawicki
Post by spp
Ależ cały czas o tym mówię - nie widzę potrzeby ograniczania dostępu.
Ciekawe.... na prawdę nie widzisz problemu zadeptywania przyrody przez
masową turystykę?
Sami tego chcemy - prawda?
Bo niby czemu ma służyć np. dyskusja jaki to wielki błąd popełnił PZKaj
nie promując kajakarstwa przy okazji wyprawy Doby?
Post by Bartosz Sawicki
A może uważasz, że powinno się zlikwidować wszystkie parki narodowe i
rezerwaty? Wierzysz w to, że przyroda sama się obroni? czy uważasz, że
ludzie są na tyle uświadomieni, że sami umieją się ograniczyć?
Nie bądź naiwny.
Podesłać link do regulaminu parku w Norwegii gdzie zapraszają do
biwakowania na terenie parku i korzystania z plonów przyrody dyskretnie
przy tym przypominając iż komercyjne zbieranie jagód i grzybów wymaga
licencji? Może w tym szaleństwie jest metoda?
Post by Bartosz Sawicki
Jeśli wiesz o jakiś przekrętach, to powiadom odpowiednie służby. Idea
Parków Narodowych nie ma nic wspólnego z kasą. Pamiętaj też, że w
kategoriach finansowych, to limity działaja na niekorzyść DPN.
Co do przekrętów - opieram, się jedynie na znalezionych artykułach i
opowieściach mieszkańców okolic więc rzeczywiście to może nic nie znaczyć.
A właśnie - jakie znaczenie mają limity dla Parku? Żadne - dostaną
dokładnie tyle samo kasy z budżetu albo i więcej - w końcu musieli
ograniczyć ruch turystyczny i wpływy zmalały. Boska sytuacja - roboty
mniej a kasy więcej. :)

Reasumując - nie jestem przeciwnikiem jakichkolwiek form ochrony
przyrody ale raczej wrogiem wiary, że administracyjne poczynania są
dobre w każdej sytuacji i uleczą wszytko. Owszem, dobre samopoczucie
dyrekcji Parku tak, ale IMHO społeczny koszt jest większy niż
przeciętnemu człowiekowi się wydaje. I nasze wyobrażenie o tych terenach
będące wynikiem dwutygodniowego pobytu w ramach urlopu to naprawdę zbyt
mało by w pełni zobaczyć jak Drawa i jej otoczenie funcjonuje przez cały
rok.
Jeżeli kryterium ograniczenia dostępności ma być zbyt duża ilość
kajakarzy to IMHO taka Czarna Hańcza, Krutynia czy Brda dawno powinny
wprowadzić swoje ograniczenia.
Pożyjemy - zobaczymy. Na razie całość tych dokumentów jest jeszcze
niejasna ale jednoznacznie widać że kierunek jest niezbyt korzystny dla
kajakarzy. Co gorsza, jedyną widoczną poprawą infrastruktury są ...
słupy z tablicami pamiątkowymi że płynął tam późniejszy Papież. Chyba
nie do końca o to chodzi w ochronie terenów nad Drawą :(
--
spp
*j
2011-02-09 18:39:06 UTC
Permalink
...czemu ma służyć np. dyskusja jaki to wielki błąd popełnił PZKaj
nie promując kajakarstwa przy okazji wyprawy Doby?
Jak to "czemu"? Ja swoje kompleksy leczę w ten sposób.
Podesłać link do regulaminu parku w Norwegii gdzie zapraszają do
biwakowania na terenie parku i korzystania z plonów przyrody dyskretnie
przy tym przypominając iż komercyjne zbieranie jagód i grzybów wymaga
licencji? Może w tym szaleństwie jest metoda?
Norwegia jest wielkości Polski, ale ludzi jest tam 10 razy mniej.
No i wyedukowani są znacznie lepiej - wiedzą, jak się w lesie
zachować. Ale główna rzecz to, że jest jest ich tak mało - mogą sobie
pozwolić np. na wylewanie ścieków z domu do pobliskiego wąwozu.Ich
przyroda to zaabsorbuje, ale gdybyśmy my zaczęli robić tak, jak oni, to
utoniemy
w fekaliach. Niestety - wszędzie tam, gdzie ludzi jest relatywnie sporo,
przyrodę trzeba reglamentować. Działa to całkiem nieźle gdzie indziej,
to będzie działać i u nas. Jeżeli licencja na Drawę będzie czymś, na
co trzeba czekać parę miesięcy, to niejako automatycznie odsieje
ludzi, którzy byliby tam przez przypadek.
--
spp
2011-02-09 18:59:15 UTC
Permalink
Post by *j
...czemu ma służyć np. dyskusja jaki to wielki błąd popełnił PZKaj
nie promując kajakarstwa przy okazji wyprawy Doby?
Jak to "czemu"? Ja swoje kompleksy leczę w ten sposób.
Można i tak. ;)
Post by *j
Norwegia jest wielkości Polski, ale ludzi jest tam 10 razy mniej.
No i wyedukowani są znacznie lepiej - wiedzą, jak się w lesie
zachować. Ale główna rzecz to, że jest jest ich tak mało - mogą sobie
pozwolić np. na wylewanie ścieków z domu do pobliskiego wąwozu.Ich
przyroda to zaabsorbuje, ale gdybyśmy my zaczęli robić tak, jak oni, to
utoniemy
w fekaliach.
Prawda. Tak więc administracja państwowa jest od wychowywania obywateli?
Post by *j
Niestety - wszędzie tam, gdzie ludzi jest relatywnie sporo,
przyrodę trzeba reglamentować. Działa to całkiem nieźle gdzie indziej,
to będzie działać i u nas. Jeżeli licencja na Drawę będzie czymś, na
co trzeba czekać parę miesięcy, to niejako automatycznie odsieje
ludzi, którzy byliby tam przez przypadek.
No tak. Czyli ci, którzy się tam znajdą po wylosowaniu na loterii nie
będą przypadkowi? I naprawdę będą tak szczęśliwi że bukłaki z alkoholem
oddadzą do parkowej przechowalni w Drawnie a DPN przewiezie trzeciego
dnia na biwak na Kamienną?
--
spp
waldemar
2011-02-09 19:07:09 UTC
Permalink
spp:
Akurat DPN jest Parkiem w których bardzo
Post by spp
dużo elementów chronionych tylko dlatego istnieje bo ... są dziełem
człowieka. Tak, przez wiele lat człowiek tam gospodarzył, wypalał lasy,
stawiał tamy, budował kanały i stawy a po latach okazało się że to są
dzieła unikalne i wymagają ochrony. Skąd więc przekonanie, że dzisiejsza
aktywność ludzka przynosi wyłącznie szkody?
Tak tylko wtedy było dużo mniej ludzi,ziemia nam się nie rozrasta !
Teren który wystarczał kilku teraz musi pomieścić kilkudziesięciu!
Post by spp
Podesłać link do regulaminu parku w Norwegii gdzie zapraszają do
biwakowania na terenie parku i korzystania z plonów przyrody dyskretnie
przy tym przypominając iż komercyjne zbieranie jagód i grzybów wymaga
licencji? Może w tym szaleństwie jest metoda?
Błagam spp tylko nie porównuj naszej kultury turystycznej do Skandynawów!
Dużo się u nas zmieniło ale nadal jesteśmy "bydłem" turystycznym!
Pewnie w każdym narodzie się takie znajdzie ale u nas tego wyjątkowo dużo!
Post by spp
Reasumując - nie jestem przeciwnikiem jakichkolwiek form ochrony
przyrody ale raczej wrogiem wiary, że administracyjne poczynania są
dobre w każdej sytuacji i uleczą wszytko.
Tak masz absolutną rację ale od czegoś trzeba zacząć!
Najlepiej jest powiedzieć że tak jak jest jest OK i jakoś to będzie!

Wyobrażasz sobie zdjęcie wszelkich zakazów i nakazów w naszych parkach!
Toż to by była masakra-niestety nasze społeczeństwo musi być w kwestii
ekologi szeroko pojętej" krótko trzymane za ryj".
Jeśli się w śród tych "trzymających" znajdą czarne owce które kradną i coś
kombinują na boku to już zadanie dla prokuratory!

To jest jak respekt i szacunek dla Policji- za plecami krzyczysz Hwdp a
jak auto ukradną to dzwonisz i prosisz o pomoc!
Straż leśna ,dyrekcje parku są potrzebne choćby tylko po to by kilku
krzykaczy wchodząc do lasu wiedziało że oni tam są !
Mi się też nie podoba że nie wszędzie nie mogę wejść czy wpłynąć kajakiem
-ale takie życie.

My jesteśmy (mam nadzieję) normalnymi ludźmi którzy wiedzą jak postępować
z przyrodą ,jak się zachowywać by mimo naszej obecności jej nie zniszczyć.

Ale większość -normalnego społeczeństwa-ma głęboko w d...ie wszelkie
zakazy nakazy w parkach ,są święcie przekonani że ONI mają prawo korzystać
(czytaj niszczyć) bo to za ich podatki ,a w ogóle to państwowe więc
niczyje!

Spp otrzeźwiej, nasze społeczeństwo w kwestii ekologi zrobiło naprawdę
dużo ale nadal jesteśmy bliżej dna niż ci się wydaje!
Waldek
spp
2011-02-09 19:29:45 UTC
Permalink
Post by waldemar
Spp otrzeźwiej, nasze społeczeństwo w kwestii ekologi zrobiło naprawdę
dużo ale nadal jesteśmy bliżej dna niż ci się wydaje!
Ależ ja naprawdę trzeźwo myślę i twardo stąpam po ziemi.
Dlatego im starszy jestem tym bardziej przekonuję się, że hasło
'zabrania się zabraniać' ma swój głęboki sens.
Tym bardziej, że czy zastosujemy jeden (np. amerykański) czy inny,
własny polski sposób rozwiązania takich problemów to i tak droga
prowadzi do jednego:

"Rewards of up to $500 are offered for information leading to
convictions for commercial outfitting or guiding without a permit."

To z linku który podał *j. :(
--
spp
MaGorEc
2011-02-09 17:17:07 UTC
Permalink
Post by spp
Może porozmawiaj na ten temat z 'tambylcami' - oni swoje zdanie na temat
Parku mają wyrobione.
Tambylcy zawsze mają swoją opinię na temat ochrony przyrody. Jeszcze
słychać echa awantury o Rospudę i Puszczę Białowieską. Nie mówiąc o
MEW-ach na Dunajcu (tambylcy podchodzą do pomysłu w entuzjazmem) czy
planach wycinania TPN pod nartostrady.

Ciekawi mnie coś innego. Skoro ludzie pootwierali firmy, organizują
spływy itp. to pewnie część z nich sięgnęła po jakieś dotacje, kredyty,
kasę z programów EFS. Co teraz? Jak nie wypracują zysku to zamkną
interes i będą musieli oddać pieniądze. Sporo dramatów może się tam
rozegrać. Nie zdziwiłbym się gdyby teraz rozgorzała jakaś cicha akcja
zapewniania sobie limitów wejściówek przez usługodawców. A wiadomo:
gdzie koncesje tam lewe interesy.
Wolę chyba wzmożony ruch kajakowy na rzece niż wycinanie rezerwatu dla
pieniędzy, bo z robotą w tamtych stronach to raczej średnio. Jest popyt
na pływanie to ceny powinny wzrosnąć, a nadwyżki powinny zostać
skierowane na wzmożoną ochronę przyrody, tam gdzie jest ona przez
kajakarzy niepokojona.
Najłatwiej jest zakazać. Najmniej z tym roboty i efekty są "wymierne".
Mierne, ale wymierne. Zresztą chętnie poczytałbym opinię drugiej strony.
Co spowodowało taką decyzję leśników? Może sporo w tym jednak winy
kajakarzy?

Pozdrawiam
Maciek
g292
2011-02-09 12:20:44 UTC
Permalink
Post by waldemar
Post by spp
A ja przeciw, mimo iż Drawa to mój ulubiony szlak.
Dlaczego?
Lubisz pływać wśród 20 kajaków pełnych pijanych ,śmiecących na około
ludzi?
Czy widziałeś kiedyś jak wygląda przenoska na "Kamiennej" w długi
weekend-deptak pełen śmieci!
No może tylko ja mam takie doświadczenia z Drawy w długie weekendy i inne
ładne dni od maja do września ?
Też lubię ten szlak ale w zamian za ciszę i spokój (nie tylko w
październiku jak pada deszcz!)jestem gotów zamówić sobie bilet z
wyprzedzeniem i wiedzieć że miło spędzę czas!
Nikomu nie bronię dostępu do szlaku -ale przed niektórymi ludźmi ta rzeka
sama się nie obroni!
Też jestem raczej za ograniczaniem i nie tylko kajakowych, ale i pieszych
szlaków.
Oferty losowania z wyprzedzeniem, z tego co wiem, bardzo dobrze sobie
funkcjonują. I to nie tylko za oceanem, ale i dużo bliżej Polski.

Tylko, że jak znam życie tego się w Polsce zrobić nie da i jak zawsze
wyjdzie do...
przemas
2011-02-09 15:14:46 UTC
Permalink
no cóż chyba się wypowiem.

choć moja wypowiedź może być odebrana stronniczo, bo przecież właśnie ja
obsługuję spływy no i produkuje kajaki więc trafia mnie t dwukrotnie, ale
merytorycznie.

porządek na Drawie to nie do końca kwestia turystów, mam pensjonat i
powiem szczerze turyści brudzą ale po to jest miotła i osoba do
sprzątania, więc przenoska na kamiennej, bogdanka są do uprzątnięcia.

jeśli idzie o tłok, na przeszkodach, można je wyciąć i rzekę posprzątać,
lecz w moim mniemaniu nie w tym rzecz, to właśnie atrakcja Drawy. a
turyści nie przyjeżdżają do DPN-do parku, tylko na rzekę, w samym
nazewnictwie tkwi różnica.

proponowałem że wydzierżawię pola biwakowe i doprowadzę wodę toalety
prysznice, na autostradach w niemczech jest więcej ludzie jak na rzecze a
infrastruktura jest i jest ok. co nie znaczy że chciałbym zrobić z Drawy
autostradę, idzie mi o wspomniane papierzaki w lasach, dlaczego, przeciez
nie jest chyba marzeniem turysty załatwiać sie w lesie, chyba wolałby w
toalecie- no chyba że sie mylę.

park odmówił dzierżawy bo jak to jest że w parku- prywatne pola???

i na koniec, limit nie jest na dzień, kajak będą wpuszczać 500- 700 ale
tylko w odstępach, no a jak limit na kilometr, wiec wpływa 5 kajaków co 10
minut, a co jak na postoju się spotkają??? masz zakaż wychodzenia na pole,
siedzisz w kajaku.


co do opłat, i tak wyłudzają kasę, zgodnie z ustawą bilet jednorazowy nie
może kosztować więcej jak 6 zł, zobaczcie cennik, wstęp 6 zł, i pobyt na
polu 6 zł, razem już 12 a namioty kolejne 5
wiec ile w końcu za bilet płacisz??
można płacić tylko na co idzie kasa, gdyby szła na nowe pola biwakowe,
toalety kosze na śmieci i sprzątanie, to ok, a park kupował autka w te
miejsce pola jak w 90 roku powstał park było ich 6 dziś jest 7 (przybył
Drawnik - zaraz za Drawnem nie spełniający żadnej funkcji przechwytu
turystów)


moim zdaniem ok, limit - raczej nie - regulacja owszem i zabezpieczenie
infrastruktury. tak.

i już widzę jak turyści słuchają strażnika -panowie po kolei, po 5
kajaków, i pozostałe stoją czekają, co??

a jak poprowadzić teraz spływ zorganizowany np z grupy 30 osobowej???
trzeba ich dzielić na 3 oddziały.
waldemar
2011-02-09 17:08:52 UTC
Permalink
Post by przemas
no cóż chyba się wypowiem.
choć moja wypowiedź może być odebrana stronniczo, bo przecież właśnie ja
obsługuję spływy no i produkuje kajaki więc trafia mnie t dwukrotnie, ale
merytorycznie.
Kto jak kto ale ty Przemku chyba powinieneś byc najbardziej zainteresowany
regulacją ilości turystów na terenie DPN !
Dzisiaj jest fajnie ale "jutro" może się okazać że nikt nie chce odwiedzać
parku bo stał się kolejną nijaka "atrakcją turystyczną" ,zadeptaną i
obsraną!
Wiem że to jest Twój zarobek i Twoje życie ale co zrobisz jak nadejdzie to
"jutro"?
Ciężkie pytanie bo większość z nas (w tym i ja pewnie też) żyje bardzo
bliską teraźniejszością !

Nie chodzi mi o to by zaraz przykuwać się łańcuchami do drzew i
protestować,wystarczy by niestety takie "limity" wymusiły na nas jakaś
formę samokontroli przed zniszczeniem wszystkiego!

Albo olać sprawę bo i tak jest nam ciężko i coś się od życia nam należy i
za 20 lat to pewnie ZUS nas okradnie i pójdziemy do piachu.
Amen
Przepraszam ale mnie dziś ta instytucja tak zdenerwowała...
Pozdrawiam Waldek
info-kajak
2011-02-09 20:53:51 UTC
Permalink
Przemas jestem z tobą, jak tak dalej pójdzie z przesadnymi formami
ochrony, niebawem
Polska będzie wielkim skansenem przyrodniczym, do którego nie będzie
dostępu, bo TYCH
co nazywają nas tambylcami zamkną w dużych aglomeracjach, a nas jako
podgatunek homo
sapiens nadrzeczny i leśny zamorzą głodem lub wymyślą inną formę
humanitarnej
utylizacji.
Panowie eko- biznesmeni wymyślili 20 kajaków dziennie na Rurzycy. Pływam
po niej od
1975 roku i jest ona moją miłością, amatorsko zajmuję się ochroną przyrody
przez całe
życie, naprawdę wiem co jest zagrożeniem dla Rurzycy, na pewno nie rozwój
turystyki ani
syndrom Byrcyna czyli zadeptanie. Kasa kasa i jeszcze raz KASA!!! kilku
panów doktorów
zawinszowało sobie 320 tys.rocznie przez okres dwudziestu lat, za
monitoring stanu
ochrony w obszarze Natura 2000 w której znajduje się Rurzyca. Dziś nawet
ksiądz nie
może odprawić mszy w miejscu gdzie odpoczywał Papież bo łamie prawo. A tak
miało być
ładnie zrównoważony rozwój ochrony środowiska i lokalnej społeczności, nam
tubylcom
funduje się całkowity zakaz rozwoju. Dowody tego niebawem ukażą się na
stronie
specjalnie do tego celu stworzonej. Kto oglądał dokładnie wyprawę Olka
Doby na Bajkał
to wie że w rezerwacie szanowane są odwieczne prawa miejscowych.Jestem
tego pewien
jeśli my na dole nie uchronimy przyrody to szlabany, tablice, zakazy będą
ośmieszać nie
wykonalne prawo a przyroda na tym ucierpi.
Krzysztof Hancewicz
2011-02-10 15:05:51 UTC
Permalink
Post by waldemar
Dzisiaj jest fajnie ale "jutro" może się okazać że nikt nie chce odwiedzać
parku bo stał się kolejną nijaka "atrakcją turystyczną" ,zadeptaną i
obsraną!
Przecież Przemo napisał, że chciał zagospodarować biwaki, a przy
odpowiedniej infrastrukturze "pojemność" szlaku mogłaby się zwiększyć bez
szkody dla .... no właśnie - dla kogo ? troszkę znam tamtejsze realia, a
działania parku nie wskazują na przesadną troskę o przyrodę. Znaczna część
(nie wszyscy oczywiście) pracowników parku ma CEL - nie narobić się,
utrzymać stołek, ew. dorobić "na boku".


Kolorowy
SN ZWAŁKA
przemas
2011-02-10 17:38:08 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Hancewicz
Post by waldemar
Dzisiaj jest fajnie ale "jutro" może się okazać że nikt nie chce odwiedzać
parku bo stał się kolejną nijaka "atrakcją turystyczną" ,zadeptaną i
obsraną!
Przecież Przemo napisał, że chciał zagospodarować biwaki, a przy
odpowiedniej infrastrukturze "pojemność" szlaku mogłaby się zwiększyć bez
szkody dla .... no właśnie - dla kogo ? troszkę znam tamtejsze realia, a
działania parku nie wskazują na przesadną troskę o przyrodę. Znaczna część
(nie wszyscy oczywiście) pracowników parku ma CEL - nie narobić się,
utrzymać stołek, ew. dorobić "na boku".
Kolorowy
SN ZWAŁKA
park to nie tylko spływy??, a ja obawiam się innego pytanie czy
stwierdzenia, a mianowicie, nie ma parku, jest tylko rzeka Drawa.

robię troszkę w turystyce , ale nie znam zachęt i ich skuteczności by
przeciągnąć turystów na inne tereny parku, znam tylko zapory- na początku
finansowe a teraz liczebne na pozbycie się turystów z gminy.


a fakt wprowadzenia dziś limitu jest moim zdaniem tylko taki,

zlikwidowano gospodarstwo pomocnicze przy parku, które wypożyczało kajaki,
więc kasiorka się urwała, skoro park nie zarabia, nikt nie będzie.

straci na tym gmina, i my mieszkańcy.
olek z ¿ar
2011-02-10 18:15:02 UTC
Permalink
Kiedy będą sprzedawac swoje kajaki?
olek
Post by przemas
Post by Krzysztof Hancewicz
Post by waldemar
Dzisiaj jest fajnie ale "jutro" może się okazać że nikt nie chce odwiedzać
parku bo stał się kolejną nijaka "atrakcją turystyczną" ,zadeptaną i
obsraną!
Przecież Przemo napisał, że chciał zagospodarować biwaki, a przy
odpowiedniej infrastrukturze "pojemność" szlaku mogłaby się zwiększyć bez
szkody dla .... no właśnie - dla kogo ? troszkę znam tamtejsze realia, a
działania parku nie wskazują na przesadną troskę o przyrodę. Znaczna część
(nie wszyscy oczywiście) pracowników parku ma CEL - nie narobić się,
utrzymać stołek, ew. dorobić "na boku".
Kolorowy
SN ZWAŁKA
park to nie tylko spływy??, a ja obawiam się innego pytanie czy
stwierdzenia, a mianowicie, nie ma parku, jest tylko rzeka Drawa.
robię troszkę w turystyce , ale nie znam zachęt i ich skuteczności by
przeciągnąć turystów na inne tereny parku, znam tylko zapory- na początku
finansowe a teraz liczebne na pozbycie się turystów z gminy.
a fakt wprowadzenia dziś limitu jest moim zdaniem tylko taki,
zlikwidowano gospodarstwo pomocnicze przy parku, które wypożyczało kajaki,
więc kasiorka się urwała, skoro park nie zarabia, nikt nie będzie.
straci na tym gmina, i my mieszkańcy.
przemas
2011-02-10 21:39:28 UTC
Permalink
Post by olek z ¿ar
Kiedy będą sprzedawac swoje kajaki?
olek
a co chcesz kupić??/ narazie dzierżawia za cena- za zeszły sezon 25tys zł za
55 kajaków na 7 miesięcy.

udaja ze to nie ich kajaki pływają na drawie, stado baranów.
Post by olek z ¿ar
Post by przemas
Post by Krzysztof Hancewicz
Post by waldemar
Dzisiaj jest fajnie ale "jutro" może się okazać że nikt nie chce
odwiedzać
Post by przemas
Post by Krzysztof Hancewicz
Post by waldemar
parku bo stał się kolejną nijaka "atrakcją turystyczną" ,zadeptaną i
obsraną!
Przecież Przemo napisał, że chciał zagospodarować biwaki, a przy
odpowiedniej infrastrukturze "pojemność" szlaku mogłaby się zwiększyć bez
szkody dla .... no właśnie - dla kogo ? troszkę znam tamtejsze realia, a
działania parku nie wskazują na przesadną troskę o przyrodę. Znaczna część
(nie wszyscy oczywiście) pracowników parku ma CEL - nie narobić się,
utrzymać stołek, ew. dorobić "na boku".
Kolorowy
SN ZWAŁKA
park to nie tylko spływy??, a ja obawiam się innego pytanie czy
stwierdzenia, a mianowicie, nie ma parku, jest tylko rzeka Drawa.
robię troszkę w turystyce , ale nie znam zachęt i ich skuteczności by
przeciągnąć turystów na inne tereny parku, znam tylko zapory- na początku
finansowe a teraz liczebne na pozbycie się turystów z gminy.
a fakt wprowadzenia dziś limitu jest moim zdaniem tylko taki,
zlikwidowano gospodarstwo pomocnicze przy parku, które wypożyczało kajaki,
więc kasiorka się urwała, skoro park nie zarabia, nikt nie będzie.
straci na tym gmina, i my mieszkańcy.
Paweł Suwiński
2011-02-15 17:50:42 UTC
Permalink
przeciez nie jest chyba marzeniem turysty załatwiać sie w lesie,
chyba wolałby w toalecie- no chyba że sie mylę.
Ja tam zdecydowanie wolę w lesie. Od tego wożę saperkę. W lesie miły
przewiew i ptaki śpiewają :).
można płacić tylko na co idzie kasa, gdyby szła na nowe pola biwakowe,
toalety kosze na śmieci i sprzątanie,
Kosze w parkach i ogólnie lasach to słaby pomysł. Bo jeszcze ludzie
pomyślą, że powinni tam coś wyrzucać. Przywiezione ze sobą śmieci
każdy powinien zabrać z powrotem ze sobą "do cywilizacji". Stara
turystyczna zasada. Kwestia odpowiedniej edukacji. Nie trzeba wtedy
płacić i organizować specjalnego sprzątania, "śmieciarki" nie smrodzą,
nie rozjeżdżają lasów i nie płoszą zwierzyny, a same kosze nie
przyciągają np. dzików.
--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński
Malutki
2011-02-15 20:49:02 UTC
Permalink
Post by Paweł Suwiński
Kosze w parkach i ogólnie lasach to słaby pomysł. Bo jeszcze ludzie
pomyślą, że powinni tam coś wyrzucać. Przywiezione ze sobą śmieci
każdy powinien zabrać z powrotem ze sobą "do cywilizacji". Stara
turystyczna zasada. Kwestia odpowiedniej edukacji. Nie trzeba wtedy
płacić i organizować specjalnego sprzątania, "śmieciarki" nie smrodzą,
nie rozjeżdżają lasów i nie płoszą zwierzyny, a same kosze nie
przyciągają np. dzików.
Paweł to co piszesz jest prawdą tylko przy niewielkim nasileniu ruchu.
Przy większym już nie działa. Wpuścisz na rzekę odpowiednio dużą ilość
nawet najlepiej wyedukowanych i uwrażliwionych turystów i zamienią ją w
rozdeptany kanał. Niekoniecznie zaśmiecony, ale całkowicie nienaturalny i
brzydki. Trawa przy miejscu wodowania wytrzyma bez szwanku jeden samochód
tygodniowo. Dziesięciu już nie, zamieni się w błotniste bajoro lub
klepisko.

Dlatego trzeba masowe kajakarstwo kanalizować. Na części rzek zrobić to o
czym pisał Przemek: Asfaltowe parkingi, utwardzone dojścia do wody,
sanitariaty z bieżącą ciepłą wodą, pola namiotowe z przyłączami
elektrycznymi i żwirowymi alejkami. Takie rzeki powinno się wyczyścić z
przeszkód, a na brzegach wykosić pokrzywy. Tak przygotowana rzeka może bez
szkody przyjąć nawet kilkaset kajaków na kilometr. Jeśli byłoby ich dosyć
(nie wiem ile) samym swoim istnieniem przejęłyby co najmniej 80% kajakarzy
i zmniejszyły nacisk na pozostałe rzeki. A na tych z jakichś względów
najcenniejszych można by wprowadzić limity i mało komu by one
przeszkadzały.
Nie wiem do której grupy powinna się zaliczyć Drawa bo jej nie znam.

Malutki
www.hobbo.net
przemas
2011-03-07 20:41:29 UTC
Permalink
Post by Malutki
Post by Paweł Suwiński
Kosze w parkach i ogólnie lasach to słaby pomysł. Bo jeszcze ludzie
pomyślą, że powinni tam coś wyrzucać. Przywiezione ze sobą śmieci
każdy powinien zabrać z powrotem ze sobą "do cywilizacji". Stara
turystyczna zasada. Kwestia odpowiedniej edukacji. Nie trzeba wtedy
płacić i organizować specjalnego sprzątania, "śmieciarki" nie smrodzą,
nie rozjeżdżają lasów i nie płoszą zwierzyny, a same kosze nie
przyciągają np. dzików.
Paweł to co piszesz jest prawdą tylko przy niewielkim nasileniu ruchu.
Przy większym już nie działa. Wpuścisz na rzekę odpowiednio dużą ilość
nawet najlepiej wyedukowanych i uwrażliwionych turystów i zamienią ją w
rozdeptany kanał. Niekoniecznie zaśmiecony, ale całkowicie nienaturalny i
brzydki. Trawa przy miejscu wodowania wytrzyma bez szwanku jeden samochód
tygodniowo. Dziesięciu już nie, zamieni się w błotniste bajoro lub
klepisko.
Dlatego trzeba masowe kajakarstwo kanalizować. Na części rzek zrobić to o
czym pisał Przemek: Asfaltowe parkingi, utwardzone dojścia do wody,
sanitariaty z bieżącą ciepłą wodą, pola namiotowe z przyłączami
elektrycznymi i żwirowymi alejkami. Takie rzeki powinno się wyczyścić z
przeszkód, a na brzegach wykosić pokrzywy. Tak przygotowana rzeka może bez
szkody przyjąć nawet kilkaset kajaków na kilometr. Jeśli byłoby ich dosyć
(nie wiem ile) samym swoim istnieniem przejęłyby co najmniej 80% kajakarzy
i zmniejszyły nacisk na pozostałe rzeki. A na tych z jakichś względów
najcenniejszych można by wprowadzić limity i mało komu by one
przeszkadzały.
Nie wiem do której grupy powinna się zaliczyć Drawa bo jej nie znam.
Malutki
www.hobbo.net
hej malutki mam pytanko

limit na drawę, 10 osób na kilomentr. rzeka w parku ma 40 km długości
kajakarz- słaby plynie 6km/h mozna płynac od switu do zmierzchu- założmy
10 godzin, ile dziennie moze poplynąc kajaków-równanie matematyczne pliss.

pozdr.
przemass
*j
2011-03-07 22:07:34 UTC
Permalink
Post by przemas
limit na drawę, 10 osób na kilomentr. rzeka w parku ma 40 km długości
kajakarz- słaby plynie 6km/h mozna płynac od switu do zmierzchu- założmy
10 godzin, ile dziennie moze poplynąc kajaków-równanie matematyczne pliss.
Et voila:

Zakładając, że kajakarz będzie płynął z v=5 mk/h, pokona Park (l=40 km)
w t= l/v = 40 / 5 = 8 godzin, czyli jeden dzień. Oznacza to, że do Parku
można wpuścić dziennie 10 * 40 = 400 osób.
Oczywiście trzeba zrobić bramki na wejściu i wyjściu. Wejściowa zlicza
wpływających, wyjściowa wypływających, a centralny komputer pilnuje,
żeby wpuszczać jedną osobę, jak jedna osoba wypływa.
Proste jak parasol i piękne jak pierwszy polski kajak polietylenowy.
--
przemas
2011-03-07 23:17:44 UTC
Permalink
Post by *j
Post by przemas
limit na drawę, 10 osób na kilomentr. rzeka w parku ma 40 km długości
kajakarz- słaby plynie 6km/h mozna płynac od switu do zmierzchu- założmy
10 godzin, ile dziennie moze poplynąc kajaków-równanie matematyczne pliss.
Zakładając, że kajakarz będzie płynął z v=5 mk/h, pokona Park (l=40 km)
w t= l/v = 40 / 5 = 8 godzin, czyli jeden dzień. Oznacza to, że do Parku
można wpuścić dziennie 10 * 40 = 400 osób.
Oczywiście trzeba zrobić bramki na wejściu i wyjściu. Wejściowa zlicza
wpływających, wyjściowa wypływających, a centralny komputer pilnuje,
żeby wpuszczać jedną osobę, jak jedna osoba wypływa.
Proste jak parasol i piękne jak pierwszy polski kajak polietylenowy.
wiesz *j zastanawiam się nad odpowiedzią na twój post, ten i wiele innych,
zostawię sobie czas do jutra i odpisze Tobie. tak pierwszy polski kajak
polietylenowy ja produkuję, a ty z parasolem potrenuj sztuczkę do jutra.
pozdr.
przemass
*j
2011-03-08 07:44:57 UTC
Permalink
....tak pierwszy polski kajak
polietylenowy ja produkuję...
Naprawdę bardzo się z tego cieszę. Życzę dynamicznego
rozwoju firmy i wielu udanych kajaków!
.. ty z parasolem potrenuj sztuczkę do jutra..
Nie bardzo wiem, o jaką sztuczkę Ci chodzi,
więc trudno mi ją trenować. Czekam niecierpliwie
na rozwianie tej tajemnicy.

Wzór pomógł?

Pozdrawiam.
--
Robert Hankiewicz
2011-03-08 16:37:49 UTC
Permalink
Post by *j
Zakładając, że kajakarz będzie płynął z v=5 mk/h, pokona Park (l=40 km)
w t= l/v = 40 / 5 = 8 godzin, czyli jeden dzień. Oznacza to, że do Parku
można wpuścić dziennie 10 * 40 = 400 osób.
Fizyka w Twoim wydaniu wygrywa z chemią i tym jej całym podtlenkiem azotu
bezapelacyjnie :D
Mógłbym się jedynie przyczepić do nowej jednostki prędkość mk/h, jak i
samej jej wartości, troszeczkę mnie zmyliła ;-)
Najważniejsze jednak, że nie miała wpływu na końcowe, prawidłowe zresztą
wyliczenia :D
Tak na marginesie, troszeczkę poszedłeś na łatwiznę. Ja wyobrażałem sobie
równanie z jedną zmienną i trzema niewiadomymi, ale trudno, w końcu to Ty
jesteś wykładowcą :-)
*j
2011-03-08 17:48:35 UTC
Permalink
... nowej jednostki prędkość mk/h, jak i
samej jej wartości, troszeczkę mnie zmyliła ;-)
To nie jest ogólna jednostka prędkości, tylko jednostka prędkości
kajakarza.
... Ja wyobrażałem sobie
równanie z jedną zmienną i trzema niewiadomymi, ale trudno, w końcu to Ty
jesteś wykładowcą :-)
Robert pamiętaj: KISS! (Po polsku: BUZI!)

Życie jest wystarczająco skomplikowane samo w sobie.
Już Einstein to zauważył.
--
przemas
2011-03-08 18:18:06 UTC
Permalink
Post by *j
... nowej jednostki prędkość mk/h, jak i
samej jej wartości, troszeczkę mnie zmyliła ;-)
To nie jest ogólna jednostka prędkości, tylko jednostka prędkości
kajakarza.
... Ja wyobrażałem sobie
równanie z jedną zmienną i trzema niewiadomymi, ale trudno, w końcu to Ty
jesteś wykładowcą :-)
Robert pamiętaj: KISS! (Po polsku: BUZI!)
Życie jest wystarczająco skomplikowane samo w sobie.
Już Einstein to zauważył.
ja generalnie nie zgadzam się z tym wzorem, i generalnie sam limit w tym
wydaniu jest błędny, gdyż przykładowo.


10 osób startuje z Drawna, do Drawnika-1 km. ten kilometr przepływają w
15 minut po czym wysiadają na brzeg.

kolejne 10 osób płynie tą sama trasę do Drawnika, kolejne 15 minut, w
sumie w godzinę przepływa 40 osób tylko tym kilometrem, razy teraz 10
godzin,(pływać można od świtu do zmierzchu) jest to limit na tym
kilometrze 400 osób w dzień.
a pozostałe kilometry są puste???

hmm*J?
*j
2011-03-08 18:32:15 UTC
Permalink
Post by przemas
kolejne 10 osób płynie tą sama trasę do Drawnika, kolejne 15 minut, w
sumie w godzinę przepływa 40 osób tylko tym kilometrem, razy teraz 10
godzin,(pływać można od świtu do zmierzchu) jest to limit na tym
kilometrze 400 osób w dzień.
a pozostałe kilometry są puste???
hmm*J?
Jakby Ci tu odpowiedzieć, żeby nie urazić...
Z tymi ludźmi na Drawie jest jak z kotem Schroedingera: nie wiadomo, gdzie

i czy w ogóle są w parku (mogli wyparować, albo pójść na piwo w Barnimiu).
Dyrekcja DPN musi uśredniać i liczyć dla całego szlaku.

A w Drawniku to mi wędkę ukradli w 1984.
--
spp
2011-03-08 18:36:50 UTC
Permalink
Post by *j
Jakby Ci tu odpowiedzieć, żeby nie urazić...
Z tymi ludźmi na Drawie jest jak z kotem Schroedingera: nie wiadomo, gdzie

i czy w ogóle są w parku (mogli wyparować, albo pójść na piwo w Barnimiu).
Dyrekcja DPN musi uśredniać i liczyć dla całego szlaku.
A w Drawniku to mi wędkę ukradli w 1984.
No żesz - i znalazło się źródło legendy Drawnika jako najbardziej
okradanego pola na Drawie. :)

BTW -napewno w 1984 to pole już istniało? OIDP pierwotnie Park miał 5
pół, Drawnik to późniejsza historia?
--
spp
*j
2011-03-08 18:42:00 UTC
Permalink
Post by spp
BTW -napewno w 1984 to pole już istniało? OIDP pierwotnie Park miał 5
pół, Drawnik to późniejsza historia?
Jakie tam pole - staliśmy w dwa składaki jakieś 500 metrów poniżej mostu,
na prawym brzegu i sobie przez dwa dni leniuchowaliśmy łowiąc leszcze
i jazie, a co jakiś czas brzana nam zrywała haczyk. 100 metrów w dół
rzeki biwakowało 4 wędkarzy - zapamiętałem, bo mieli brezentową wanienkę
metr x metr całą wypełnioną flaszkami: w połowie po wódce, a w połowie
z wódką. Też im wędkę dziabnęli tej samej nocy. O Parku jeszcze nikt
nie słyszał, a limity to były na spływ przez poligon ;-)
--
spp
2011-03-08 19:51:24 UTC
Permalink
Post by *j
O Parku jeszcze nikt
nie słyszał, a limity to były na spływ przez poligon ;-)
Pierwsze słyszę o jakichkolwiek limitach na poligon. :(
Owszem - w pierwszych latach stanu wojennego zaczęto wymagać zezwolenia
na spłynięcie odcinka Lubie - most na drodze Drawsko-Kalisz ale żeby to
od razu nazwać limitem? :(
--
spp
przemas
2011-03-08 20:06:39 UTC
Permalink
Post by spp
Post by *j
O Parku jeszcze nikt
nie słyszał, a limity to były na spływ przez poligon ;-)
Pierwsze słyszę o jakichkolwiek limitach na poligon. :(
Owszem - w pierwszych latach stanu wojennego zaczęto wymagać zezwolenia
na spłynięcie odcinka Lubie - most na drodze Drawsko-Kalisz ale żeby to
od razu nazwać limitem? :(
dyrekcja musi uśredniać???
chyba kpiny sobie robisz, powód wprowadzenia limitu, po zeszłorocznych i
tegorocznych podwyżkach, jest tylko i wyłącznie efektem- jak tłumaczy park
zbyt duzej liczby turystów,

troszkę danych

dpn 18 tys turystów wykupiło bilety wstępu w 2010 roku-powiedzmy 20 tys.

tatrzanski park narodowy z informacji tego parku- 20 milionów turystów w
roku 2010

DPN nawet z 10 tys sobie nie poradzi, a drawnik biwak jest dopiero od 2006
roku, przerobiony z chlewni.

pozdr.
*j
2011-03-08 20:07:46 UTC
Permalink
Post by spp
Pierwsze słyszę o jakichkolwiek limitach na poligon. :(
Owszem - w pierwszych latach stanu wojennego zaczęto wymagać zezwolenia
na spłynięcie odcinka Lubie - most na drodze Drawsko-Kalisz ale żeby to
od razu nazwać limitem? :(
No - jak były zezwolenia, to znaczy, że był limit. Bo przecież nie można
wydać dowolnie wielu zezwoleń. Zresztą - ja płynąc Drawę w 1984 i potem
1985
miałem świadomość, że tam jest zakaz pływania. A zakaz, to taki wyjątkowo
ostry limit.
--
spp
2011-03-08 20:15:06 UTC
Permalink
Post by *j
Post by spp
Pierwsze słyszę o jakichkolwiek limitach na poligon. :(
Owszem - w pierwszych latach stanu wojennego zaczęto wymagać zezwolenia
na spłynięcie odcinka Lubie - most na drodze Drawsko-Kalisz ale żeby to
od razu nazwać limitem? :(
No - jak były zezwolenia, to znaczy, że był limit. Bo przecież nie można
wydać dowolnie wielu zezwoleń. Zresztą - ja płynąc Drawę w 1984 i potem
1985
miałem świadomość, że tam jest zakaz pływania. A zakaz, to taki wyjątkowo
ostry limit.
:):)
--
spp
spp
2011-03-08 18:33:37 UTC
Permalink
Post by przemas
a pozostałe kilometry są puste???
To jest limit ryczałtowy ilość/km/dzień czyli 400 osób. :)

Chcąc stosować Twoje rozwiązanie musiałbyś chipować kajakarzy - ja
dziękuję, już te bramki to dla mnie za dużo.

BTW - jak rozwiążą problem wędkarzy i turystów biwakujących a niepłynących?
--
spp
przemas
2011-03-08 18:43:05 UTC
Permalink
Post by spp
Post by przemas
a pozostałe kilometry są puste???
To jest limit ryczałtowy ilość/km/dzień czyli 400 osób. :)
Chcąc stosować Twoje rozwiązanie musiałbyś chipować kajakarzy - ja
dziękuję, już te bramki to dla mnie za dużo.
BTW - jak rozwiążą problem wędkarzy i turystów biwakujących a niepłynących?
a dlaczego owy limit ma być ryczałtowy??? nie jest określone że limit
ryczałtowy.

stąd moje pytanie o limit, bo jak go wyliczyć, jeśli część kajakarzy
płynie tylko do Drawnika część do Barnimia, część do bogdanki??
ja podliczam niczym w mechanice płynów, tak mi bliskiej, przepustowość
rurociągu, średnica, razy prędkość razy czas.

jeśli by uznać limit 400, to pierwszy kajakarz wpływa na Drawę w Drawnie,
a kolejny może już wpłynać na bogdance, kolejny w sitnicy, , nie tworząc
zagrożenia przekroczenia limitu.
limit 10 osób na km, jest zachowana.
spp
2011-03-08 19:49:15 UTC
Permalink
Post by przemas
a dlaczego owy limit ma być ryczałtowy??? nie jest określone że limit
ryczałtowy.
Dokładnie taki sam jak ilość osób na 1 km/2.
Ot, taka miara i tyle. ;)
--
spp
Low Highlands
2011-03-21 09:12:46 UTC
Permalink
.. a ja przeczytałem wszystkie posty tutaj i też się wypowiem. Mam małą
firmę turystyczną i kajaki to część mojego życia. Co prawda moi turyści w
ciągu sezonu dna Drawie są może z 10 razy to jednak DPN jest w 23% częścią
mojej gminy. Nowa ustawa o Ochronie Środowiska w porównaniu do starej o
Ochronie Przyrody uwzględniła czynnik miejscowej ludności i ich potrzeb
bytowych i konieczności ochrony ich interesów w zgodzie z ochroną gatunków
zagrożonych. Jednak to chyba my miejscowi tubylcy obszarów chronionych
stajemy się gatunkiem zagrożonym. Abstrahując od tego jak dyrekcja parku
chce limitować Drawę, to zapomnieli, że 20 lat temu zabrali nam całą
niemal rzekę Płociczną wraz z krańcowymi odcinkami jej dopływów w granicy
DPN. W kuluarach słyszy się o ochronie kolejnych terenów i rzek np
Korytnicy (tez dla nas bardzo ważnej rzeki, którą można było zastąpić
Drawę w części odciążając ruch turystyczny). W zeszłym roku ustanowiono
rezerwat na dopływie Płocicznej a mianowicie Cieszynce zamykając ją na 5
lat dla kajakarzy do momentu ustanowienia planów ochrony przyrody.
Niedaleko patrząc Rurzyca zamknięta... Powiedzcie mi gdzie tu się chroni
ludność miejscową która z czegoś musi żyć na terenach wiejskich. Z czego
jak nie z walorów naturalnych swoich okolic. Gdzie Wy Warszawiacy,
Krakowiacy, Wrocławianie będziecie przyjeżdżać na wypoczynek jak u nas
zamkną tereny na które przyjeżdżaliście od lat. Powiem więcej, ja czy
Przemek z Barnimia płacimy takie same podatki, inwestujemy z wyprzedzeniem
w turystykę nie dla swojej przyjemności, ale po to by jak inni wyżywić
nasze rodziny. Problemem staje się to gdy zaczyna się nam mówić z miesiąca
na miesiąc, że czegoś man już nie wolno. Wiele osób piszących posty jest
daleka od tego problemu. Może jesteście nauczycielem, pracownikiem
biurowym czy pracujecie w innym zawodzie. Pomyślcie teraz że nagle
wychodzi ograniczenie uprawiania waszego zawodu w promieniu 50-70 km od
miejsca zamieszkania... ja wiele zmieni się w Waszym życiu?!? Czy
będziecie mogli żyć jak wczoraj i czy dacie podołać wszystkim problemom w
tym momencie się pojawiającym??

Prawdą jest to, iż Polskie prawo jest dziurawe w kwestii ochrony
środowiska. Powstały różnego rodzaju niezależne kluby przyrodników
zrzeszających ludzi, którzy zwęszyli duże pieniądze na tworzeniu terenów
chronionych. Prawdą jest, że na naszych terenach w każdym lesie mądra
głowa znajdzie roślinkę, żabkę itd które są rzadkie w skali Polski. Ale
nie u nas. Były tu 100 lat temu i są dziś radząc sobie dobrze. Ale czemu
nie zrobić na nich pieniędzy, nie zgłosić projektu 8 rezerwatu przyrody w
danej gminie i zarobić kilkaset tysięcy zł na planach ochrony?!?! To
dzisiejszy ekoterroryzm. Zapytuje się nas miejscowych tylko czy zgadzamy
się z utworzeniem rezerwatu lecz nasze negatywne odpowiedzi są tylko
wpisywane w dokumenty bo najważniejsze jest dobro przyrody... Moja gmina
ma kilka rezerwatów, ponad 20% jej terenu to DPN, mamy 2 rzeki Płociczną i
Cieszynkę, obie zamknięte z powodu ochrony przyrody, oraz prawie 100%
Natury 2000. Jeśli nikt nie widzi problemu z życiem i pracą w turystyce to
mogę się z nim zamienić...

Pozdrawiam
RL
2011-03-21 10:14:08 UTC
Permalink
(...) Natury 2000. Jeśli nikt nie widzi problemu z życiem i pracą w turystyce to
mogę się z nim zamienić...
Ja na szczęście nie żyję z turystyki ale znam parę takich osób i Cię
rozumiem, pisałem o tym zresztą na forum.

Radek

mrowka.pl
2011-02-11 08:39:32 UTC
Permalink
Zasadniczo zgadzam się z Waldkiem ale co z prawdziwymi turystami?.
Jak wspomniałem wcześniej potrzebne jest rozwiązanie które nauczy ludzi
prawdziwej turystyki to co się dzieje w parku to wynik demokracji i brak
wychowania, Rozwiązanie: Straż Parku karać karać karać i nagłaśniać niech
ludzie się uczą kultury, sam mogę poświęcić stronę na takie wiadomości z
Parku jak zrobią to inni którzy wypożyczają to może się okazać że powrócą
stare dobre czasy kiedy spotykając turystę na szlaku słyszało się
pozdrowienia i było widać uśmiech.

Radek
www.mrowka.pl


Użytkownik "waldemar" napisał w wiadomości grup
Post by przemas
drawieński park narodowy wprowadza limit na spływy kajakowe, max dziennie
jak to zwalczyć. pomysły??
Witam!
Jest to park, więc cieszyć się można że jeszcze wpuszczają!
Pewnie najgorsze obłożenie jest w popularne święta i w długie weekendy ale
w tym okresie żaden "szanujący"się kajakarz turysta nie wybierze się na
Drawę ani inne popularne rzeki.
Co drzewo to korek ,na każdej przenosce krzaki i okolice obsrane,co zakręt
tratwy z 10 kajaków tamują przepływ -bo flaszkę trzeba obalić!
Tak więc Przemo nie obraz się ale jeśli "myślisz" o Drawie przyszłościowo
a nie kategorią ile się da w tym roku wycisnąć to chyba dobry pomysł!
Ja jestem za TAK -wprowadzić ograniczenia ilościowe na wstęp do parków!
Pozdrawiam Waldek
szymon
2011-02-09 21:03:11 UTC
Permalink
Post by przemas
drawieński park narodowy wprowadza limit na spływy kajakowe, max dziennie
http://www.bip.dpn.pl/content.php?cms_id=73||menu=p7
załacznik nr 5., wprowadza limit 10 osób na 1 kilometr rzeki, co daje na
odcinku drawno bogdanka -20km 200 osób czyli 100 kajaków ??? określone
warunki jak na taką rzekę ?? a uzasadnienie>?? załacznik nr 6
Pierwszy raz spotkałem się z limitami na Litwie kilka lat temu płynąc Ułą.
Przyjechałem na miejsce nie wiedząc o tym , ale w siedzibie parku
uświadomili mnie że nie ma biletów ani na dziś ani na jutro.. Limit
kajaków na rzece wynosił 200 na cały dzień. Byłem zdecydowany jednak
popłynąć bez biletu swoim kanu z rodzinką. Ale po wyjściu z budynku
siedziby PN spotkałem panią z firmy obsługującej spływy kajakowe która
zaproponowała że sprzeda mi bilet. Miała ich całkiem sporo. Nie pamiętam
czy zapłaciłem tyle ile faktycznie kosztował czy przepłaciłem, byłem
zadowolony że popłynę legalnie.
Mimo to myślę że to ma sens.Trzeba tylko dopracować szczegóły i wypracować
kompromis z wypożyczalniami. Tyle tlko że pewnie nikt z parku nie
konsultował tej decyzji z zainteresowanymi.
A dla turystów indywidualnych powinno się przeznaczyć jakiś procent
biletów od całości, tak żeby firmy nie wykupiły wszystkiego na 2 tygodnie
do przodu. Ale jak to zrobić żeby wszyscy byli zadowoleni? Pewnie się nie
da dogodzić wszystkim.
Szymon
Gośka
2011-02-09 21:28:28 UTC
Permalink
Przypominam, że Biebrzański PN wprowadził podobne ograniczenie bardzo
dawno.
Tu wklejam z zasad udostępniania BPN:
8. Liczba osób płynących razem w jednym spływie organizowanym na
szlakach wodnych prowadzących przez Park nie może być większa niż 25.
9. Na spływy organizowane na odcinku Osowiec - Brzostowo w okresie 01
stycznia do 23 czerwca wymagane jest zezwolenie Dyrektora Parku które
można otrzymać w siedzibie BPN w Osowcu-Twierdzy.
spp
2011-02-09 21:32:08 UTC
Permalink
Post by Gośka
Przypominam, że Biebrzański PN wprowadził podobne ograniczenie bardzo
dawno.
8. Liczba osób płynących razem w jednym spływie organizowanym na
szlakach wodnych prowadzących przez Park nie może być większa niż 25.
9. Na spływy organizowane na odcinku Osowiec - Brzostowo w okresie 01
stycznia do 23 czerwca wymagane jest zezwolenie Dyrektora Parku które
można otrzymać w siedzibie BPN w Osowcu-Twierdzy.
One nie są podobne. :(

W przypadku DPN chodzi o ograniczenie ilości korzystających z rzeki a
nie tylko ograniczenie liczebności grup. Dodatkowo - w okresie od połowy
marca do końca czerwca Drawą nie może spływać nikt, nawet za zgodą
Dyrektora Parku*
--
spp

*- nie dotyczy imprez dla Królika i jego znajomych. ;)
Marian Kuś
2011-02-09 21:46:43 UTC
Permalink
Post by spp
One nie są podobne. :(
Za moich biebrzańskich czasów (2002) było organicznie co do ilości
kajaków, puszczanych dziennie na odcinku Osowiec-Brzostowo przed 23
czerwca (20 ludzi/dzień?). Dlatego zgłosiłem dużo wcześniej, którego
dnia moja grupa (10 osób) będzie spływać ten odcinek. Ku mojemu
zdziwieniu... dzień wcześniej w siedzibie BPN w Osowcu, dowiedziałem
się, że nic o mnie nie wiedzą.
Do dziś nie wiem, co mnie tknęło, by przed wyjazdem na spływ wydrukować
sobie kopię tego maila ze potwierdzeniem.
Może OT, ale nauka taka, że nawet jak już coś wcześniej klepniecie,
to i tak dobrze papier mieć przy sobie.
--
maryjan
"Dupło, ale żech szczimoł"
Walter (Angelus)
przemas
2011-02-09 22:07:19 UTC
Permalink
Post by Marian Kuś
Post by spp
One nie są podobne. :(
Za moich biebrzańskich czasów (2002) było organicznie co do ilości
kajaków, puszczanych dziennie na odcinku Osowiec-Brzostowo przed 23
czerwca (20 ludzi/dzień?). Dlatego zgłosiłem dużo wcześniej, którego
dnia moja grupa (10 osób) będzie spływać ten odcinek. Ku mojemu
zdziwieniu... dzień wcześniej w siedzibie BPN w Osowcu, dowiedziałem
się, że nic o mnie nie wiedzą.
Do dziś nie wiem, co mnie tknęło, by przed wyjazdem na spływ wydrukować
sobie kopię tego maila ze potwierdzeniem.
Może OT, ale nauka taka, że nawet jak już coś wcześniej klepniecie,
to i tak dobrze papier mieć przy sobie.
tylko jest mały problem, w samym drawnie jest w wypożyczalniach kajaków w
granicach 500 samo drawno, teren parku w wypożyczalniach to jakieś 700,
moj ojciec i ja mamy razem tylko te dwie wypożyczalnie 200kajaków, na park
jak będzie limit 100kajaków na dzień to ja dziś mogę wykupić wszelkie
wekendy lipiec sierpień,

ale problem jest inny, lipiec sierpień jest tłum w wekendy, w tygodniu
pływa może 100kajaków na cała rzekę na dzień i to chyba nie, a dziś wiecie
ile popłynęło, przypominam totalny zakaz pływania od marca do czerwca, a
dlaczego jest ten zakaz?????

wiec tak łosoś drawski ma okres tarła- wyginał w 93-94 jak czyścili
kamienna
ptactwo wodne-- na tym odcinku nie ma ptactwa wodnego- nurt zbyt mocny.

ale najlepsze, płynać kajakiem nie możesz, ale quadem po polach
namiotowych, po drogach w parku, , a park tnie drzewa w tym czasie.

hmm, kajak głośniejszy jak piła motorowa, jakiej firmy??
Bartosz Sawicki
2011-02-10 09:15:00 UTC
Permalink
Post by przemas
tylko jest mały problem, w samym drawnie jest w wypożyczalniach kajaków w
granicach 500 samo drawno, teren parku w wypożyczalniach to jakieś 700,
moj ojciec i ja mamy razem tylko te dwie wypożyczalnie 200kajaków, na park
jak będzie limit 100kajaków na dzień to ja dziś mogę wykupić wszelkie
wekendy lipiec sierpień,
O limitach powinien rozmawiać DPN, gmina i organizatorzy spływów. Z
pewnością można sie jakoś dodać. Może zwiększyć limit do 200 kakajów
dziennie? może zrobić jakiś okres przejściowy, żeby wyeliminować efekt
szoku dla wypożyczalni?
Nie wiem, ale z pewnością da się znaleźć kompromis.
Post by przemas
ale problem jest inny, lipiec sierpień jest tłum w wekendy, w tygodniu
pływa może 100kajaków na cała rzekę na dzień i to chyba nie, a dziś wiecie
ile popłynęło, przypominam totalny zakaz pływania od marca do czerwca, a
dlaczego jest ten zakaz?????
Nie wygłupiaj się :), jestem pewien, że wiesz co z przyrodą dzieje się
na wiosne.
Post by przemas
wiec tak łosoś drawski ma okres tarła- wyginał w 93-94 jak czyścili
kamienna
ptactwo wodne-- na tym odcinku nie ma ptactwa wodnego- nurt zbyt mocny.
A jaka jest wersja DPN? Z pewnością zupełnie inna.
Post by przemas
ale najlepsze, płynać kajakiem nie możesz, ale quadem po polach
namiotowych, po drogach w parku, , a park tnie drzewa w tym czasie.
hmm, kajak głośniejszy jak piła motorowa, jakiej firmy??
Nie umiem Ci odpowiedzieć. Poproś DPN o wyjaśnienie, na piśmie - z
ciekawością przeczytamy.

pozdr.
waldemar
2011-02-10 18:29:34 UTC
Permalink
Post by przemas
moj ojciec i ja mamy razem tylko te dwie wypożyczalnie 200kajaków, na park
jak będzie limit 100kajaków na dzień to ja dziś mogę wykupić wszelkie
wekendy lipiec sierpień,
Czyli pomyliłeś Ekonomie z Ekologią !
Trzeba było pisać od razu że chodzi o kasę ,nie strzępił bym języka na
darmo!
Waldek
Krzysztof Hancewicz
2011-02-10 23:18:04 UTC
Permalink
Post by waldemar
Czyli pomyliłeś Ekonomie z Ekologią !
Trzeba było pisać od razu że chodzi o kasę ,nie strzępił
bym języka na darmo!
Nic nie pomylił!
Ma wypożyczalnię, produkuje też kajaki - i co z tego? pływać nie może?
Pływa i tu właśnie napisał do pływających.
Czy fakt zajmowania się kajakami również zawodowo, wyklucza go z grona
kajakarzy?
Chyba nie przemyślałeś swojego postu


Kolorowy
SN ZWAŁKA
waldemar
2011-02-11 19:23:21 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Hancewicz
Nic nie pomylił!
Ma wypożyczalnię, produkuje też kajaki - i co z tego? pływać nie może?
Pływa i tu właśnie napisał do pływających.
Czy fakt zajmowania się kajakami również zawodowo, wyklucza go z grona
kajakarzy?
Chyba nie przemyślałeś swojego postu
Przemyślałem i uważam że gdzie zaczyna się ekonomia kończy ekologia!

To bardzo dobrze że Przemo oprócz pracy zawodowej widzi w kajakach soje
hobby!

Czy fakt wprowadzenia limitów zmieni coś dla przeciętnego kajakarza który
przyjedzie na Drawę dwa razy w roku ze swoim kajakiem (a nawet wypożyczy a
co..), spędzi tam weekend lub tydzień -NIC słownie NIC

Jedyna "niedogodność" to zamówienie biletu z wyprzedzeniem!

Co zyska przez "limity" ciszę ,spokój,mniej ludzi, mniej śmieci --bo chyba
wszyscy po to tam jedziemy!
Jedziemy z myślą by odpocząc na łonie przyrody w czystym i spokojnym
miejscu , a zastajemy deptak i dyskotekę do rana!

Pewnie zaraz ktoś napisze że trzeba zmienić rzekę albo termin-no ale od
tego jest PARK NARODOWY- by był spokój cisza i wszystkie te
"niedogodności" które muszą cierpieć biedni turyści!

Ubolewam nad tym że Przemo i inni mieszkańcy stracą cześć dochodów -ale
wyciskanie ile się da z parku na krótką metę raczej będzie miało kiepski
efekt!

Jeśli dyrekcja parku lub pracownicy w kogoś mniemaniu działają na szkodę
Parku Narodowego to jest to przestępstwo i jeśli tylko macie 100% dowody
to podpisuję się pod nimi dwoma rękoma (jeszcze nogą) i możemy iść z tym
do prokuratury !

Zamiast psioczyć na "limity" zaproponujcie jakieś inne lepsze rozwiązanie
tylko pamiętajcie że "przyroda" zgodnie z założeniami Parku Narodowego
musi być na pierwszym miejscu!
Pozdrawiam Waldek
spp
2011-02-11 20:07:12 UTC
Permalink
Post by waldemar
Post by Krzysztof Hancewicz
Czy fakt zajmowania się kajakami również zawodowo, wyklucza go z grona
kajakarzy?
Chyba nie przemyślałeś swojego postu
Przemyślałem i uważam że gdzie zaczyna się ekonomia kończy ekologia!
Tego jednak nie przemyślałeś. :(
To zupełnie dwie różne sprawy - ekonomia to dość ścisła nauka, ekologia
w znaczeniu w jakim prezentuje ją Park* leży bliżej astrologii czy
chiromancji niż nauki jako takiej.
Post by waldemar
Jedyna "niedogodność" to zamówienie biletu z wyprzedzeniem!
No, jeżeli to jest mała niedogodność ... I jak się zamawia wygraną na
loterii?** ;)
Post by waldemar
Co zyska przez "limity" ciszę ,spokój,mniej ludzi, mniej śmieci --bo chyba
wszyscy po to tam jedziemy!
Jedziemy z myślą by odpocząc na łonie przyrody w czystym i spokojnym
miejscu , a zastajemy deptak i dyskotekę do rana!
I limity to zlikwidują?
To spójrz jakie się przewiduje ilości osób na polach biwakowych.
Post by waldemar
Zamiast psioczyć na "limity" zaproponujcie jakieś inne lepsze rozwiązanie
tylko pamiętajcie że "przyroda" zgodnie z założeniami Parku Narodowego
musi być na pierwszym miejscu!
No tak, ale każdą tezę można przykryć tym sformułowaniem i co? Nie
podlega ona dyskusji i ocenie?
Od początku rozmowy chcę, aby ktoś sensownie przekonał mnie że DPN
wymaga już dzisiaj wprowadzenia takich ograniczeń, że zmniejszy się
ilość alkoholików na wodzie, że przyjeżdżający turyści będą tak dojrzali
iż nie będą śmiecić, hałasować, niszczyć przyrody. Na razie taki plan ma
DPN - to oni zamówili badania, to oni walczą o ty by mieć miej roboty a
wszystko schowali pod 'ochrona przyrody' i koniec rozmowy bo ona jest
nadrzędna. Nie przyjmuję takiego tłumaczenia. Nie godzę się na
założenie, że urzędnik na pewno wie co robi. :(

* - Park musi stosować pewne uproszczenia ale swoje stanowisko
przedstawia jednostronni i do tego manipulancko. Czyżbyście naprawdę
dawali wiarę w twierdzenie, że ci turyści którzy nie przyjadą na Drawę z
powodu wprowadzenia limitu pojawią się tam aby poznać inne atrakcje DPN?

** - trochę demagogii nie zaszkodzi. ;)
--
spp
MaGorEc
2011-02-11 20:36:08 UTC
Permalink
Czyżbyście naprawdę dawali wiarę w twierdzenie, że ci turyści którzy nie
przyjadą na Drawę z powodu wprowadzenia limitu pojawią się tam aby
poznać inne atrakcje DPN?
Mało tego. Ja tam się w ogóle nie pojawię bo nie będzie mi się chciało
uzależniać spływu od powodzenia w zdobywaniu biletów do lasu.

Ach te Wasze atrakcje ... Do dziś pamiętam największą z nich. Jako
kilkunastoletni chłopak przyglądałem się kąpieli hipisek w Jeziorze
Lubie (o ile się nie mylę z tym jeziorem) ;)

Jak napiszesz, że trafiają się jeszcze takie widoki to pojadę i będę
stał w kolejce po bilety przez całą noc ;)

Pozdrawiam
Maciek
spp
2011-02-11 20:43:21 UTC
Permalink
Post by MaGorEc
Ach te Wasze atrakcje ... Do dziś pamiętam największą z nich. Jako
kilkunastoletni chłopak przyglądałem się kąpieli hipisek w Jeziorze
Lubie (o ile się nie mylę z tym jeziorem) ;)
Z DPN nad Lubie to z 50 km będzie. ;)
Ale taki widok mógł się zdarzyć wszędzie. ;)
--
spp
MaGorEc
2011-02-11 21:05:15 UTC
Permalink
Post by spp
Ale taki widok mógł się zdarzyć wszędzie. ;)
Nie wszędzie. Trzeba mieć naście lat, dzikie wakacje i wielki apetyt na
życie ("rzyci";)) :) A tak serio to pewnie się na tę Drawę wybiorę bo
kajakowo to się w tamtych stronach nie udzielałem zupełnie. W 1989 byłem
na wywrotowym rockowisku w okolicach Lubieszewa i tyle mojej znajomości
z tamtymi stronami. Krajobrazy pamiętam do dzisiaj (no lasy, jeziora,
pagórki, a nie te inne takie tam ;))

Pozdrawiam
Maciek
Krzysztof Hancewicz
2011-02-11 22:14:24 UTC
Permalink
Post by MaGorEc
Nie wszędzie.
aaaa, szkoda
Post by MaGorEc
Trzeba mieć naście lat,
nooo, mam (plus kilka)
Post by MaGorEc
dzikie wakacje
tak żyję
Post by MaGorEc
wielki apetyt na życie
to, to mam z pewnością
Post by MaGorEc
A tak serio to pewnie się na tę Drawę wybiorę
zapodawaj termin - blisko mam, limity też pewnie jakoś ominiemy :-)


pozdrawiam
Kolorowy
SN ZWAŁKA
waldemar
2011-02-12 07:22:31 UTC
Permalink
Post by spp
No, jeżeli to jest mała niedogodność ... I jak się zamawia wygraną na
loterii?** ;)
Przeczytaj dokładnie co pisali poprzednicy!
Loteria biletowa tyczy się parków w USA !
Puki co w DPN bilety się sprzedaje.

Przemo może masz więcej info. jak zamierzają rozwiązać dystrybucję
biletów?

Pozdrawiam Waldek
przemas
2011-02-12 09:48:48 UTC
Permalink
Post by waldemar
Post by spp
No, jeżeli to jest mała niedogodność ... I jak się zamawia wygraną na
loterii?** ;)
Przeczytaj dokładnie co pisali poprzednicy!
Loteria biletowa tyczy się parków w USA !
Puki co w DPN bilety się sprzedaje.
Przemo może masz więcej info. jak zamierzają rozwiązać dystrybucję
biletów?
Pozdrawiam Waldek
sam nie wiedza jak to zoorganizować, fakt wprowadzenialimitów został
spowodowany negatywnymi artykułami w gazetach, a w rzeczywistosci park
sobie sam z tym faktem nie radzi, ale do rzeczy, przeliczyli że na odcinek
drawy jesli przyjmie sie jej długośc na parku, oraz limit ludzi to ma b yc
około 400 biletów dziennie,


śmieszna sprawa, bo przeciez zapłaca taka karę za to ze poezja, a pierwszy
sprawe zrobie ja, nie wolno tak limitowac, bo nawet jak sprzedadza 1000
biletów a ja o godzinie 19 zobacze ze na 1 km drawy nie ma juz nuikogo to
moge na niego wejsc, nie jest to limit że w ciągu dnia, czy w ciągu
tygodfnia, to jest limit 10 osob na km, a jak rzeka płynie to, 10 osób
wjeżdża do parku o 6 rano i o 14 juz ich nie ma i jada następni,
kupili już bramki na podczerwień by sprawdzac jak ludzie pływają, a mają
robić punkty kontrolne i przewęzenia na rzece, (wszytsko po co by turysci
nie stali w korkach na rzee na przeszkodach) teraz beda stac na bramkach,
zmienia sie tylko miejsce zakorkowania- chcieli by, wyciąc drezwa, ale to
jest park i nie moga choc jest juz plan wniosku do ministra.

jak mi odmówia sprzedaży biletu zronie sprawę i niech mi udowodnia ze nie
było szans i na każdym km na drawie był komplet ludzi, jak to udowodnią w
sądzie, a inaczej, podstawa prawna do odmowy sprzedaży biletu???


z drugiej strony dziwie sie ze 6 wekendów w parku, lipiec i 2 sierpniowe
motywują do takich bzdetnych działań, ja bym zamknął oczy przepekał 1,5
miecha i spokojnie wiódł zywot staruszka.

pozdr.
RL
2011-02-12 09:55:15 UTC
Permalink
Post by przemas
kupili już bramki na podczerwień by sprawdzac jak ludzie pływają, a mają
robić punkty kontrolne i przewęzenia na rzece, (wszytsko po co by turysci
nie stali w korkach na rzee na przeszkodach) teraz beda stac na bramkach,
Proszę, powiedz, że to tylko żart albo niegroźny wymysł kogoś chorego
psychicznie...

Radek
przemas
2011-02-12 10:05:10 UTC
Permalink
Post by RL
Post by przemas
kupili już bramki na podczerwień by sprawdzac jak ludzie pływają, a mają
robić punkty kontrolne i przewęzenia na rzece, (wszytsko po co by turysci
nie stali w korkach na rzee na przeszkodach) teraz beda stac na bramkach,
Proszę, powiedz, że to tylko żart albo niegroźny wymysł kogoś chorego
psychicznie...
Radek
żaden żart, bramek bedzie 4 sztuki na odcinku drawno bogdanka, wygrała
firma z krakowa.

a co do biletów, jak mi sprzedadza a nie wpuszcza to zrobie jeszcze
wiekszy pył, bo za usługę juz zapłaciłem,. bilet mam jadę,.
my loklanie skrzyknelismy się, i mamy pisąc jakas deklaracje do ministra o
nowy poziom tyych limitów, ale jak znam życie do urzednika tylko siła, i
na chama. na wydrę.

ale może byc tak żem straznicy stanął na bramce podpłynie pod ta bramke
200 kajaków, strażnik ich nie wpusci, to jak tłum, zabiareze go ze soba na
spływ z tym ze on bez kajaka.


a faktycznie bylo takie zagrania( to nie zart ale prawdziwa historyjka),
stało 2 wedkarzy na drawniku, podchodzi ale straznik wedkarski, jakiś taki
twócr, i pyta tych dwóch, panowie, dowody?????

i relacja straznika-gosc z drawna--- i wiesz kur.... wjeb.....mnie do wody.

nie spisał tablic rejstarcyjnych bo sie nie spodziewał.

pozdr.
przemas
2011-02-12 10:16:51 UTC
Permalink
Post by przemas
Post by RL
Post by przemas
kupili już bramki na podczerwień by sprawdzac jak ludzie pływają, a mają
robić punkty kontrolne i przewęzenia na rzece, (wszytsko po co by turysci
nie stali w korkach na rzee na przeszkodach) teraz beda stac na bramkach,
Proszę, powiedz, że to tylko żart albo niegroźny wymysł kogoś chorego
psychicznie...
Radek
żaden żart, bramek bedzie 4 sztuki na odcinku drawno bogdanka, wygrała
firma z krakowa.
a co do biletów, jak mi sprzedadza a nie wpuszcza to zrobie jeszcze
wiekszy pył, bo za usługę juz zapłaciłem,. bilet mam jadę,.
my loklanie skrzyknelismy się, i mamy pisąc jakas deklaracje do ministra o
nowy poziom tyych limitów, ale jak znam życie do urzednika tylko siła, i
na chama. na wydrę.
ale może byc tak żem straznicy stanął na bramce podpłynie pod ta bramke
200 kajaków, strażnik ich nie wpusci, to jak tłum, zabiareze go ze soba na
spływ z tym ze on bez kajaka.
a faktycznie bylo takie zagrania( to nie zart ale prawdziwa historyjka),
stało 2 wedkarzy na drawniku, podchodzi ale straznik wedkarski, jakiś taki
twócr, i pyta tych dwóch, panowie, dowody?????
i relacja straznika-gosc z drawna--- i wiesz kur.... wjeb.....mnie do wody.
nie spisał tablic rejstarcyjnych bo sie nie spodziewał.
pozdr.
http://bip.dpn.pl/content.php?cms_id=63

przetrag odnosnie tych bramek -beda takie rejstratory a przewężenia.
juz ich złachałem, , ale jak zaczna budowe przewęzeń , kto im da
pozwolenie na budowę??prawo budowlane??
itd.
pozdr, ale łach jest urzędnicy.

od przyszłego roku ustanowia zarządzeniem, ze rzeka ma płynac w druga
strone, (połowa rzeki, lewa tak jak teraz a prawa w druga) i ruch bedzue
dwukierunkowy, odpadna transporty -zwózki turystów bedzie ekologicznie
ciszej i bezpieczniej, a i rzeka przymnie 2 razy wiecej turystów bo beda
pływac w dwie strony.
przemas
2011-02-12 12:07:21 UTC
Permalink
Post by przemas
Post by RL
Post by przemas
kupili już bramki na podczerwień by sprawdzac jak ludzie pływają, a mają
robić punkty kontrolne i przewęzenia na rzece, (wszytsko po co by turysci
nie stali w korkach na rzee na przeszkodach) teraz beda stac na bramkach,
Proszę, powiedz, że to tylko żart albo niegroźny wymysł kogoś chorego
psychicznie...
Radek
żaden żart, bramek bedzie 4 sztuki na odcinku drawno bogdanka, wygrała
firma z krakowa.
a co do biletów, jak mi sprzedadza a nie wpuszcza to zrobie jeszcze
wiekszy pył, bo za usługę juz zapłaciłem,. bilet mam jadę,.
my loklanie skrzyknelismy się, i mamy pisąc jakas deklaracje do ministra o
nowy poziom tyych limitów, ale jak znam życie do urzednika tylko siła, i
na chama. na wydrę.
ale może byc tak żem straznicy stanął na bramce podpłynie pod ta bramke
200 kajaków, strażnik ich nie wpusci, to jak tłum, zabiareze go ze soba na
spływ z tym ze on bez kajaka.
a faktycznie bylo takie zagrania( to nie zart ale prawdziwa historyjka),
stało 2 wedkarzy na drawniku, podchodzi ale straznik wedkarski, jakiś taki
twócr, i pyta tych dwóch, panowie, dowody?????
i relacja straznika-gosc z drawna--- i wiesz kur.... wjeb.....mnie do wody.
nie spisał tablic rejstarcyjnych bo sie nie spodziewał.
pozdr.
http://bip.dpn.pl/content.php?cms_id=63

przetrag odnosnie tych bramek -beda takie rejstratory a przewężenia.
juz ich złachałem, , ale jak zaczna budowe przewęzeń , kto im da
pozwolenie na budowę??prawo budowlane??
itd.
pozdr, ale łach jest urzędnicy.

od przyszłego roku ustanowia zarządzeniem, ze rzeka ma płynac w druga
strone, (połowa rzeki, lewa tak jak teraz a prawa w druga) i ruch bedzue
dwukierunkowy, odpadna transporty -zwózki turystów bedzie ekologicznie
ciszej i bezpieczniej, a i rzeka przymnie 2 razy wiecej turystów bo beda
pływac w dwie strony.
RL
2011-02-12 14:02:02 UTC
Permalink
Post by przemas
żaden żart, bramek bedzie 4 sztuki na odcinku drawno bogdanka, wygrała
firma z krakowa. (...)
Naprawdę aż nie chce mi się wierzyć, że można zrobić coś takiego...
Przyjadę chyba do Ciebie specjalnie żeby to zobaczyć (może znów kupię
sobie coś ładnego?)
(-:

Radek

PS. Nie trać wiary w naród polski, pewnie po paru dniach bramki wyrwane
z korzeniami będą leżały na dnie rzeki.
spp
2011-02-12 10:29:14 UTC
Permalink
Post by przemas
sam nie wiedza jak to zoorganizować, fakt wprowadzenialimitów został
spowodowany negatywnymi artykułami w gazetach, a w rzeczywistosci park
sobie sam z tym faktem nie radzi, ale do rzeczy, przeliczyli że na odcinek
drawy jesli przyjmie sie jej długośc na parku, oraz limit ludzi to ma b yc
około 400 biletów dziennie,
śmieszna sprawa, bo przeciez zapłaca taka karę za to ze poezja, a pierwszy
sprawe zrobie ja, nie wolno tak limitowac, bo nawet jak sprzedadza 1000
biletów a ja o godzinie 19 zobacze ze na 1 km drawy nie ma juz nuikogo to
moge na niego wejsc, nie jest to limit że w ciągu dnia, czy w ciągu
tygodfnia, to jest limit 10 osob na km, a jak rzeka płynie to, 10 osób
wjeżdża do parku o 6 rano i o 14 juz ich nie ma i jada następni,
Hmm, ten limit 10 kajakarzy/km to szacunek i boję się, że nie jest to
tak liczone jak myślisz. Cały odcinek parkowy to nieco ponad 40 km stąd
też wychodzi te 400 biletów. Pływanie po parku nie będzie konkursem
regularnego spływania i jest oczywiste iż w południe turystów na rzece
będzie więcej, rano i wieczorem mniej ale to nie oznacza, że jak
zobaczysz 100 m wolne to będziesz mógł puszczać swoich zawodników..
Post by przemas
kupili już bramki na podczerwień by sprawdzac jak ludzie pływają, a mają
robić punkty kontrolne i przewęzenia na rzece, (wszytsko po co by turysci
nie stali w korkach na rzee na przeszkodach) teraz beda stac na bramkach,
zmienia sie tylko miejsce zakorkowania- chcieli by, wyciąc drezwa, ale to
jest park i nie moga choc jest juz plan wniosku do ministra.
To rachej tzw. 'wieść gminna' - nie za bardzo w to wierzę
Post by przemas
jak mi odmówia sprzedaży biletu zronie sprawę i niech mi udowodnia ze nie
było szans i na każdym km na drawie był komplet ludzi, jak to udowodnią w
sądzie, a inaczej, podstawa prawna do odmowy sprzedaży biletu???
O to akurat możesz być spokojny - plan ochrony zostanie wprowadzony,
bilety też i będzie to miało taką podstawę prawną, że żaden sąd nie
będzie dłużej się nad tym zastanawiał. :(
--
spp
spp
2011-02-10 06:44:24 UTC
Permalink
Post by Marian Kuś
Post by spp
One nie są podobne. :(
Za moich biebrzańskich czasów (2002) było organicznie co do ilości
kajaków, puszczanych dziennie na odcinku Osowiec-Brzostowo przed 23
czerwca (20 ludzi/dzień?). Dlatego zgłosiłem dużo wcześniej, którego
dnia moja grupa (10 osób) będzie spływać ten odcinek. Ku mojemu
zdziwieniu... dzień wcześniej w siedzibie BPN w Osowcu, dowiedziałem
się, że nic o mnie nie wiedzą.
Do dziś nie wiem, co mnie tknęło, by przed wyjazdem na spływ wydrukować
sobie kopię tego maila ze potwierdzeniem.
Może OT, ale nauka taka, że nawet jak już coś wcześniej klepniecie,
to i tak dobrze papier mieć przy sobie.
No i co - popłynąłeś? Czy też usłyszałeś - dzisiaj popłynęło już 20
kajakarzy i nie możemy pozwolić aby popłynęło więcej bo jest to groźne
dla przyrody?
--
spp
onet.pl
2011-02-11 07:54:49 UTC
Permalink
Tam Potrzebna jest grupa anty terrorystyczna nie ograniczenia choć można by
ograniczyć ilość osób w weekendy.
Park musi zacząć egzekwować i rozliczać niepokornych pseudo turystów
weekendowych to masakra jak można w Parku Narodowym tak się zachowywać.
Puszczam spływy ale na całą rzekę i turyści są zawiedzeni Ci którzy mieli
przyjemność pływać w towarzystwie takich pseudo kajakarzy.

Raczej powinni wprowadzić zakaz picia i karać za najmniejsze łamanie
przepisu.

Radek
www.mrowka.pl


Użytkownik "przemas" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iis9ms$ovm$***@julia.coi.pw.edu.pl...

drawieński park narodowy wprowadza limit na spływy kajakowe, max dziennie

http://www.bip.dpn.pl/content.php?cms_id=73||menu=p7

załacznik nr 5., wprowadza limit 10 osób na 1 kilometr rzeki, co daje na
odcinku drawno bogdanka -20km 200 osób czyli 100 kajaków ??? określone
warunki jak na taką rzekę ?? a uzasadnienie>?? załacznik nr 6


Projekt zadań ochronnych uzyskał pozytywną opinię rady naukowej w dniu 26
czerwca 2009 roku.
Wejście w życie zarządzenia nie spowoduje dodatkowych skutków finansowych
dla
budżetu państwa oraz nie będzie miało bezpośredniego wpływu na budżety
jednostek
samorządu terytorialnego. W sposób pośredni będzie natomiast miało wpływ
na promocję
gmin, na obszarze, których park narodowy został utworzony, powodując
zwiększenie ruchu
turystycznego, a tym samym dodatkowe dochody ze świadczenia usług
turystycznych.
Przepisy zarządzenia nie mają wpływu na konkurencyjność wewnętrzną
i zewnętrzną gospodarki, jak również na sytuację i rozwój regionalny.


jak to zwalczyć. pomysły??
spp
2011-02-11 08:22:13 UTC
Permalink
Post by onet.pl
Tam Potrzebna jest grupa anty terrorystyczna nie ograniczenia choć można
by ograniczyć ilość osób w weekendy.
Park musi zacząć egzekwować i rozliczać niepokornych pseudo turystów
weekendowych to masakra jak można w Parku Narodowym tak się zachowywać.
Puszczam spływy ale na całą rzekę i turyści są zawiedzeni Ci którzy
mieli przyjemność pływać w towarzystwie takich pseudo kajakarzy.
Raczej powinni wprowadzić zakaz picia i karać za najmniejsze łamanie
przepisu.
Czyli jednak kajakarz w krawacie a kanadyjkarz w kapeluszu?

DPN _nie_jest_ od wychowywania ludzi, od sprawdzania ich trzeźwości,
wyglądu czy zachowania*. :(
--
spp

*- tak, rozumiem kiedy może to być wyjątek. ;)
mrowka.pl
2011-02-11 08:43:50 UTC
Permalink
Nie wiem jak ty ale jak czuje się turystą i zna czasy kiedy to była
prawdziwa turystyka ludzie byli mili i pomocni, a takie miejsca jak Parki
narodowe są tworzone właśnie by wychowywać.

Użytkownik "spp" napisał w wiadomości grup
Post by onet.pl
Tam Potrzebna jest grupa anty terrorystyczna nie ograniczenia choć można
by ograniczyć ilość osób w weekendy.
Park musi zacząć egzekwować i rozliczać niepokornych pseudo turystów
weekendowych to masakra jak można w Parku Narodowym tak się zachowywać.
Puszczam spływy ale na całą rzekę i turyści są zawiedzeni Ci którzy
mieli przyjemność pływać w towarzystwie takich pseudo kajakarzy.
Raczej powinni wprowadzić zakaz picia i karać za najmniejsze łamanie
przepisu.
Czyli jednak kajakarz w krawacie a kanadyjkarz w kapeluszu?

DPN _nie_jest_ od wychowywania ludzi, od sprawdzania ich trzeźwości,
wyglądu czy zachowania*. :(
--
spp

*- tak, rozumiem kiedy może to być wyjątek. ;)
przemas
2011-02-11 10:13:38 UTC
Permalink
Post by mrowka.pl
Nie wiem jak ty ale jak czuje się turystą i zna czasy kiedy to była
prawdziwa turystyka ludzie byli mili i pomocni, a takie miejsca jak Parki
narodowe są tworzone właśnie by wychowywać.
Użytkownik "spp" napisał w wiadomości grup
Post by onet.pl
Tam Potrzebna jest grupa anty terrorystyczna nie ograniczenia choć można
by ograniczyć ilość osób w weekendy.
Park musi zacząć egzekwować i rozliczać niepokornych pseudo turystów
weekendowych to masakra jak można w Parku Narodowym tak się zachowywać.
Puszczam spływy ale na całą rzekę i turyści są zawiedzeni Ci którzy
mieli przyjemność pływać w towarzystwie takich pseudo kajakarzy.
Raczej powinni wprowadzić zakaz picia i karać za najmniejsze łamanie
przepisu.
Czyli jednak kajakarz w krawacie a kanadyjkarz w kapeluszu?
DPN _nie_jest_ od wychowywania ludzi, od sprawdzania ich trzeźwości,
wyglądu czy zachowania*. :(
a zastanowiłes sie przyjacielu mrówka czy wszyscy twoi turysci płytwali
trzeźwi, choć i to nie jest wyznacznikiem, czy płyneli cichutko szeptając
i podziwiając naturę?????

a zwalczyc ponysł,m juz jest kierunek, na jakiej podstawie ktos ustalił
ten limit, wprowadzenie owych zadań ochronnych wymaga konsultacji
społecznych czego w tymmomencie minister nie dokonał,-podtsawa prawna do
uchylenie zapisów-administracyjna.


najgorzej jak urzednik zajmnie sie przepisami w branzy w której nie ma
pojęcia, na podstawie tych zapisów mozna by było- pobierać opłaty po za
parkiem, wiecie o tym????

minister ustanowił nawet opłaty i limity po za parkiem, wiec nie zdziw sie
jak podjedzie starżnik i powie że na warcie ten limit tez obowiazuje.


a wsród turystów niezaleznie od rzeki odesetek niemiłych jest ten sam,
choc ja postrzegam to inaczej, na dyskotece tez sa nie mili????
i tu i tam ludzie przyjezdzają sie pobawic i tyle.

przezuca sie ludziska na korytnice, i tam bedzie teraz jechana, nie
rozkład na 2 rzeki terz pójdzie na jedna.



moze lepszy pomysł okres zamkniecia drawy zlikwidować, ruch sie rozładuje
o 2 miesiace wczesniejszego pływania, cześc popłynie w maju i czerwcu.

pozdr.
mrowka.pl
2011-02-11 12:26:35 UTC
Permalink
Tak zdążają się ludzie i ludziska, ja nie nie osądzam próbuje wychowywać i
rozmawiam, nie trzeba być złośliwym by prowadzić wymianę zdań.
co roku na przykład organizuje sprzątanie rzeki Drawy, to są właśnie
elementy wychowania,

Radek

a zastanowiłes sie przyjacielu mrówka czy wszyscy twoi turysci płytwali
trzeźwi, choć i to nie jest wyznacznikiem, czy płyneli cichutko szeptając
i podziwiając naturę?????

a wsród turystów niezaleznie od rzeki odesetek niemiłych jest ten sam,
choc ja postrzegam to inaczej, na dyskotece tez sa nie mili????
i tu i tam ludzie przyjezdzają sie pobawic i tyle.

pozdr.
*j
2011-02-11 13:13:09 UTC
Permalink
Tak ...
Droga mrowko.pl tnij trochę maile, na które odpowiadasz,
oznaczaj, co jest cytatem, a co Twoim tekstem i pisz odpowiedź
pod cytowanym tekstem.
Dziękuję.
--
mrowka.pl
2011-02-11 13:42:35 UTC
Permalink
"...Droga mrowko.pl tnij trochę maile, na które odpowiadasz,
oznaczaj, co jest cytatem, a co Twoim tekstem i pisz odpowiedź
pod cytowanym tekstem..."

---------
ok.

Wracając do głównego tematu, te wytyczne z załącznika nr 5 to pobożne
życzenia, porostu ktoś musi coś pisać i tyle a życie pokaże.
Tak czy inaczej to prawda że jest wielki tłok zwłaszcza w weekendy i trzeba
coś z tym zrobić, ja na przykład proponuje moim klientom wybór terminu by w
DPN znaleźli się w ciągu tygodnia.
spp
2011-02-11 10:13:31 UTC
Permalink
Post by mrowka.pl
Nie wiem jak ty ale jak czuje się turystą i zna czasy kiedy to była
prawdziwa turystyka ludzie byli mili i pomocni, a takie miejsca jak
Parki narodowe są tworzone właśnie by wychowywać.
Użytkownik "spp" napisał w wiadomości grup
Post by onet.pl
Tam Potrzebna jest grupa anty terrorystyczna nie ograniczenia choć można
by ograniczyć ilość osób w weekendy.
Park musi zacząć egzekwować i rozliczać niepokornych pseudo turystów
weekendowych to masakra jak można w Parku Narodowym tak się zachowywać.
Puszczam spływy ale na całą rzekę i turyści są zawiedzeni Ci którzy
mieli przyjemność pływać w towarzystwie takich pseudo kajakarzy.
Raczej powinni wprowadzić zakaz picia i karać za najmniejsze łamanie
przepisu.
Czyli jednak kajakarz w krawacie a kanadyjkarz w kapeluszu?
DPN _nie_jest_ od wychowywania ludzi, od sprawdzania ich trzeźwości,
wyglądu czy zachowania*. :(
Pojadę trochę złośliwie i OT:

Wymagasz od turystów poruszających się po parku kultury i wychowania
czyli respektowania pewnych zasad a jednocześnie pisząc tutaj łamiesz
przyjęte reguły czyli ... zachowujesz się podobnie. Naprawdę uważasz, że
Tomasz Surmacz powinien Ciebie za to ukarać?
--
spp
MaGorEc
2011-02-11 16:12:29 UTC
Permalink
Post by spp
DPN _nie_jest_ od wychowywania ludzi, od sprawdzania ich trzeźwości,
wyglądu czy zachowania
DPN nie jest dla ludzi. To, że w ogóle do tej pory się godzili bez
limitów to jakaś anomalia. Na przykład dyrekcja Roztoczańskiego Parku
Narodowego od lat nie zezwala na spływanie puszczańskim odcinkiem
Wieprza. A gdzie Wieprzowi mu do Drawy.

Pozdrawiam
Maciek
spp
2011-02-11 16:46:49 UTC
Permalink
Post by MaGorEc
Post by spp
DPN _nie_jest_ od wychowywania ludzi, od sprawdzania ich trzeźwości,
wyglądu czy zachowania
DPN nie jest dla ludzi. To, że w ogóle do tej pory się godzili bez
limitów to jakaś anomalia. Na przykład dyrekcja Roztoczańskiego Parku
Narodowego od lat nie zezwala na spływanie puszczańskim odcinkiem
Wieprza. A gdzie Wieprzowi mu do Drawy.
A dlaczego płynięcie rzeką jest szkodliwe a chodzenie szlakami pieszymi
nie? Może więc i tego zabronić. A nawet spoglądania w kierunku Parku
(albo za stosowną opłatą)?
--
spp
MaGorEc
2011-02-11 18:30:01 UTC
Permalink
Post by spp
A dlaczego płynięcie rzeką jest szkodliwe a chodzenie szlakami pieszymi
nie? Może więc i tego zabronić. A nawet spoglądania w kierunku Parku
(albo za stosowną opłatą)?
A co powiesz na obostrzenia w innych parkach narodowych?
Co byś powiedział na mandat za zapalenie papierosa w Babiogórskim Parku
Narodowym? http://www.bgpn.pl/turystyka/regulamin-dla-zwiedzajacych
O fakcie, że grupy zorganizowane muszą wchodzić do wszystkich parków w
towarzystwie licencjonowanego przewodnika nawet nie wspomnę.
Ideą parków narodowych nie jest stworzenie przyrodniczych Disneylandów
tylko ochrona przyrody.
Zresztą po co ja to piszę... Mam ambiwalentne odczucia co do całej
sprawy. Z jednej strony kolejne ograniczenie - z drugiej świadomość
tego, że tłumy rozwrzeszczanej gawiedzi nie służą jednak rzece i jej
otoczeniu. A może trzeba poszukać jakiegoś kompromisu? Tylko, że jak
znam życie to władza na kompromisy nie chadza, bo nie musi.

Pozdrawiam
Maciek
spp
2011-02-11 18:56:07 UTC
Permalink
Post by g292
Tylko, że jak
znam życie to władza na kompromisy nie chadza, bo nie musi.
I dokładnie o to mi chodzi w tym całym sporze. :)

Ja po prostu _nie_wiem_ czy ograniczenie na Drawie jest potrzebne,
_nie_wiem_ czemu ma służyć naprawdę.

Nie łykam jednak ochoczo twierdzenia, że ograniczenie ruchu na Drawie
zwiększy frekwencję w innych punktach DPN - w to mogą uwierzyć tylko
naiwni.
Nie wierzę, że ograniczenie ruchu na Drawie spowoduje, że będą wtedy
przyjeżdżać bardziej _świadomi_ turyści-abstynenci.

Nie łykam jak ciepłe bułki hasła, że to 'dla dobra przyrody'.

I przeciwko takiemu traktowaniu turystów protestuję. Przeciwko takiemu
traktowaniu mieszkańców okolic DPN też.
--
spp
Bartosz Sawicki
2011-02-11 22:18:49 UTC
Permalink
Post by spp
Post by g292
Tylko, że jak
znam życie to władza na kompromisy nie chadza, bo nie musi.
I dokładnie o to mi chodzi w tym całym sporze. :)
Ja po prostu _nie_wiem_ czy ograniczenie na Drawie jest potrzebne,
_nie_wiem_ czemu ma służyć naprawdę.
Kolejny zwolennik teorii spisków. Nie wiesz? To ja Ci podpowiem:
żydomasońska mafia na spółkę z ubekami, chcą zrobić wielki przekręt,
zniewolić i okraść Prawdziwych Polaków.

Daj spokój! Cały świat zna i stosuje limitowanie dostępu do szczególnie
atrakcyjnych i cennych miejsc. To po prostu DZIAŁA. I moim zdaniem jest to
znacznie lepsze rozwiązanie niż rynkowy mechanizm podnoszenia ceny biletu.

Nie twierdzę, że DPN jest bez skazy, ale wszyscy wiemy co się dzieje na
Drawie w letnie weekendy. Nie da się rozwiązać tego problemu bez limitów.
Tak samo jak nie da się zlikwidować wielogodzinnych kolejek na Giewont w
sezonie. Oczywiście biznesmemi z Zakopanego walczą jak lwy, żeby żadnych
limitów nie było - ale chyba nikt nie ma wątpliwości o co w tym wszystkim
chodzi.

pozdr.




pozdr.
spp
2011-02-11 22:27:33 UTC
Permalink
Post by Bartosz Sawicki
Post by spp
Ja po prostu _nie_wiem_ czy ograniczenie na Drawie jest potrzebne,
_nie_wiem_ czemu ma służyć naprawdę.
żydomasońska mafia na spółkę z ubekami, chcą zrobić wielki przekręt,
zniewolić i okraść Prawdziwych Polaków.
Mógłbyś przełożyć to na polski?
Post by Bartosz Sawicki
Daj spokój! Cały świat zna i stosuje limitowanie dostępu do szczególnie
atrakcyjnych i cennych miejsc. To po prostu DZIAŁA. I moim zdaniem jest to
znacznie lepsze rozwiązanie niż rynkowy mechanizm podnoszenia ceny biletu.
A moim zdaniem nie.
Więcej, zupełnie nie wiem po co te bilety? ;)
Post by Bartosz Sawicki
Nie twierdzę, że DPN jest bez skazy, ale wszyscy wiemy co się dzieje na
Drawie w letnie weekendy. Nie da się rozwiązać tego problemu bez limitów.
Tak samo jak nie da się zlikwidować wielogodzinnych kolejek na Giewont w
sezonie. Oczywiście biznesmemi z Zakopanego walczą jak lwy, żeby żadnych
limitów nie było - ale chyba nikt nie ma wątpliwości o co w tym wszystkim
chodzi.
Lokalni 'biznesmeni' dadzą sobie radę, zawsze dawali. :)

Muszę przyznać - łatwo Ci przychodzi wiara w słowa urzędników. :(
To co - następny etap to obowiązkowe karty pływackie, karty kajakowe,
egzaminy ze znajomości szlaku wreszcie opina Koła Parafialnego - już
można spływać.

OK, błagam, zróbcie to sobie na Rawce, Drawie dajcie spokój. :(
--
spp
bukinek
2011-02-11 23:16:27 UTC
Permalink
Post by MaGorEc
A co powiesz na obostrzenia w innych parkach narodowych?
Co byś powiedział na mandat za zapalenie papierosa w Babiogórskim Parku
Narodowym? http://www.bgpn.pl/turystyka/regulamin-dla-zwiedzajacych
A to Polska właśnie... Podam przykład: na Śnieżkę po polskiej stronie
można wjechać na rowerze jedynie przy okazji jednego z maratonów MTB. Po
czeskiej zaś też jest park narodowy, czyściutko, uprzejmie, wjazd na
Śnieżkę bez przeciwwskazań. Rozumiem,że rower niszczy trasę migracyjną
wyjątkowego ślimaka i Czesi przyjmują zdwojoną liczbę kolarzy MTB na swoim
areale Karkonoszy. O narciarzach nie wspominam, bo już im rozjeździli
Karkonosze o kilka metrów n.p.m.
Wojtek Paszkowski
2011-02-12 17:43:00 UTC
Permalink
Post by bukinek
A to Polska właśnie... Podam przykład: na Śnieżkę po polskiej stronie
można wjechać na rowerze jedynie przy okazji jednego z maratonów MTB. Po
czeskiej zaś też jest park narodowy, czyściutko, uprzejmie, wjazd na
Śnieżkę bez przeciwwskazań. Rozumiem,że rower niszczy trasę migracyjną
wyjątkowego ślimaka i Czesi przyjmują zdwojoną liczbę kolarzy MTB na swoim
areale Karkonoszy.
nie pisz nieprawdy, na Śnieżkę nie masz możliwości legalnego wjazdu z żadnej
strony. Po czeskiej stronie Karkonoszy powyżej granicy lasu zakazany jest
ruch rowerowy nawet na asfaltowych drogach, po których dość intensywnie
jeździ zaopatrzenie do górskich hoteli. Dopiero bodajże 3 czy 4 lata temu
dopuszczono do ruchu _asfaltowe_ dojazdy do Voseckiej/Labskiej/Loucni Budy -
o ile dobrze pamiętam, na dwóch z nich po "testowym" roku przywrócono zakaz.
Tak czy inaczej, poza Petrovką i Slezskim Sedlem nie ma żadnej możliwości
wjazdu na grań Karkonoszy od czeskiej strony - czyli jest identycznie, jak
ze strony polskiej. A do niedawna, czyli do czasu zamknięcia przez
Karkonoski PN szlaków na Halę Szrenicką/do schroniska pod Łabskim/Samotni i
Strzechy, okolice grzbietu były łatwiej dostępne od polskiej strony.

pozdr
bukinek
2011-02-13 08:44:24 UTC
Permalink
Sytuacja prawna po czeskiej stronie być może tak wygląda, praktyka już
nie.
bukinek
2011-02-13 09:50:46 UTC
Permalink
A do niedawna, czyli do czasu zamknięcia przez
Post by Wojtek Paszkowski
Karkonoski PN szlaków na Halę Szrenicką/do schroniska pod Łabskim/Samotni i
Strzechy, okolice grzbietu były łatwiej dostępne od polskiej strony.
Masz rację już nawet pod Strzechę nie można podjechać...

Turystyka rowerowa w Karkonoskim Parku Narodowym dopuszczona jest
wyłącznie na oznakowanych odcinkach tras :

1. Szlakiem czerwonym do Schroniska nad Łomniczką,
2. Drogą Urszuli do Betonowego Mostu,
3. Szlakiem niebieskim na Przełęcz Karkonoską i do schroniska Odrodzenie,
4. W rejonie Jagniątkowa - I. Droga Sudecką - od potoku Sopot do potoku
Brocz,
Loading...